W samorządach

Burmistrz Michałowa likwiduje podatki

– Franklin powiedział, że na świecie pewne są tylko śmierć i podatki. Nie miał racji – mówi Marek Nazarko, burmistrz Michałowa, pierwszej gminy w Polsce, która zwolniła mieszkańców od podatku od nieruchomości.

Kto chce pracować, ten szuka rozwiązań, kto nie chce, szuka usprawiedliwień – głosi maksyma umieszczona na ścianie w gabinecie burmistrza Michałowa. On sam lubi zresztą powtarzać, że jest od pracy, a nie politykowania. – Głosowanie mamy co cztery lata, ale wybory są każdego dnia. Jak do urzędu przyjdzie mieszkaniec i nie załatwi sprawy, to wyjdzie niezadowolony. Po to jesteśmy, żeby załatwiać sprawy – mówi.

 

 

Marek Nazarko rządzi gminą trzecią kadencję. Na początku jako wójt, bo 1 stycznia 2009 r. Michałowo uzyskało prawa miejskie. Dla mieszkańców to była ważna data, choć jedynie przypieczętowywała stan faktyczny. Michałowo trudno już było nazywać wsią. – Jesteśmy centrum edukacyjnym i gospodarczym regionu. Nawet zabudowa jest miejska – podkreśla z dumą Nazarko. Z tej okazji skomponowano hejnał, który został oficjalnie zaprezentowany w noc sylwestrową 31 grudnia 2008. Dziś rozbrzmiewa każdego dnia w południe z wysokiej na 20 metrów ratuszowej wieży.

 

Wieża, hejnał, prestiż

Sam ratusz też zresztą robi wrażenie. Budowa ruszyła oficjalnie w listopadzie 2008 roku i trwała 18 miesięcy. Trzykondygnacyjny budynek ma ponad 1600 mkw. powierzchni. Kosztował niecałe 6 mln zł. Pięknie podświetlane korytarze kojarzą się bardziej z wystrojem 4-gwiazdkowego hotelu, niż z urzędem. Szerokie schody prowadzące do budynku wygięte są w elegancki łuk, a dodatkowo wyposażone w elektryczny system ogrzewania, zapobiegający zaleganiu śniegu. Nad wejściem napis: „Ratusz miejski”, który został wtopiony w kamienną elewację tworząc łuk zgodnie z kształtem okna umieszczonego pod nim.

 

U wejścia do gmachu obok godła miasta wykonanego przez lokalnego artystę kowala, motto: „Dla dumy i lepszej przyszłości pokoleń”. Na wieży zamontowano cztery elektroniczne zegary, wyposażone w możliwość automatycznego ustawiania czasu za pośrednictwem fal radiowych. Średnica przeszklonych i podświetlanych tarcz wynosi 1,2 m.

 

– Ta inwestycja z populizmem nie miała nic wspólnego. Jeżeli ludziom najpierw zrobiło się drogi, poprawiło warunki ich życia, to na koniec przychodzi czas na magistrat, symbol gminy, z którym ludzie będą się utożsamiać. To wzmacnia lokalny patriotyzm – mówi Nazarko. Wspomina, że w starym urzędzie warunki pracy wręcz urągały ludzkiej godności. Część biurek była sklecona z desek, a zdesperowana księgowa postawiła raz warunek: albo dostanie nową wykładzinę do pokoju, albo odchodzi z pracy.

 

 

Podczas uroczystości otwarcia we wrześniu 2010 roku burmistrz mówił z dumą: – Ratusz jest jedyny. Zbudowaliśmy go tak, aby był niepowtarzalny. Pragnę, aby wszyscy traktowali ten ratusz nie jako ostatni krok, nie jako przysłowiową kropkę nad „i”, ale jako krok pierwszy, początek tego, co chcemy w naszym Michałowie zrobić.

 

– Porządne miasto powinno posiadać porządny ratusz – komplementował poseł Jarosław Matwiejuk. – Burmistrzowi i radnym gratuluję przede wszystkim odwagi, Michałowo rozwija się znakomicie – dodał prezydent Białegostoku Tadeusz Truskolaski.

 

Z policji do samorządu

Burmistrz jest w gminie bardzo popularny. Jego ojciec i dziadek byli właścicielami fermy drobiu. On sam imał się różnych zajęć. Dorabiał trochę w Belgii, po powrocie do kraju prowadził usługi leśne, miał nawet własną brygadę. Poszedł w końcu do policji, został dzielnicowym w Michałowie. Równolegle skończył prawo administracyjne na Uniwersytecie w Białymstoku.

 

Gdy 2002 r. wystartował w wyborach na wójta, okazało się że ma aż sześciu kontrkandydatów. Niespodziewanie przeszedł do drugiej tury, w której spotkał się z urzędującym wójtem. I wygrał zdobywając 59 proc. głosów. Ludzie oczekiwali zmiany, nie przeszkadzało im, że Nazarko nie ma samorządowego doświadczenia. Był młody, ambitny, miał dobry kontakt z ludźmi.

 

Szybko się zresztą okazało, że postawili na właściwego konia. Wójt przeorganizował urząd,  zatrudnił młodych. Rozruszał inwestycje. Po wejściu Polski do Unii skompletował zespół do pisania projektów i wniosków o dotacje. A Michałowo zaczęło się zmieniać. Co roku przebudowywano drogi, wybudowano sieć kanalizacyjną i zmodernizowano dwie oczyszczalnie ścieków. Przy zespole szkół powstała nowoczesna kryta pływalnia, zewnętrzna siłownia i skatepark. Wybudowano gminną bibliotekę i posterunek policji, wyremontowano ośrodek zdrowia oraz Gminny Ośrodek Kultury, a nawet…. zbudowano zalew i amfiteatr!

 

 

A Nazarko wiedział, jak zdobywać ludzi. Gmina z jego inicjatywy jako jedyna w Polsce wprowadziła program lekowy. Osoby przewlekle chore oraz seniorzy dostają 50-procentowe dofinansowanie do zakupu lekarstw przepisanych przez lekarza! Co roku idzie na to z budżetu około 100 tys. zł. Ale wdzięczność ludzi jest bezcenna.

 

W 2006 i 2010 roku Nazarko wygrywał już w pierwszej turze. A jako ciekawostkę można podać fakt, że żadnemu z radnych, który był w oficjalnej opozycji do włodarza, nie udało się dotąd powtórnie dostać do rady.

 

Zreformował oświatę

Pieniędzy gmina ma sporo. Przychody bieżące to ok. 23 mln zł, a budżet ogółem to ponad 28 mln – biorąc pod uwagę liczbę mieszkańców (7300) to niezły wynik. Największą pozycją po stronie dochodów są wpływy z podatków od osób prawnych i fizycznych – ponad 14,2 mln zł. W miejscowości Kondratki działa tłocznia gazu, która gwarantuje istotny zastrzyk pieniędzy do gminnej kasy. Po stronie wydatków – inwestycje, w tym roku pójdzie na nie aż 6 mln złotych środków własnych, a z pozyskanymi ponad 12 milionów.

 

Wydatki na oświatę to raptem 5,5 mln zł. – Zlikwidowaliśmy dwie małe szkoły. Do jednej chodziło 25 dzieci, do drugiej około 20. Obie nie miały racji bytu, nie tylko od strony finansowej. Jak można efektywnie uczyć się dwuosobowej klasie? Zajęcia wf to było odbijanie piłki o ścianę, bo nie dało się nawet drużyny zorganizować. To prawda, rodzice protestowali. Część nauczycieli odeszła na emerytury, a pozostali dostali ode mnie propozycje pracy. Dzisiaj wszyscy są zadowoleni. Nie będę płacił nauczycielom tylko po to, aby zarabiali, bo jakiś związek zawodowy krzyczy i buntuje ludzi. Płacę za odpowiednią pracę z uczniami – mówi burmistrz Nazarko.

I kwituje: – Oświata nie jest dla nas obciążeniem.

 

Jak zresztą wynika z najnowszego rankingu oświatowego, przygotowanego dla „Wspólnoty”, Michałowo znajduje się w ekskluzywnym gronie gmin mających dodatni wskaźnik EWD (edukacyjna wartość dodana) w latach 2011-2013.

 

Uczciwi podatku nie zapłacą

Rezygnacja z poboru podatku od nieruchomości to najnowszy pomysł burmistrza Nazarki. Jak tłumaczy, pieniądze w budżecie są, inwestycje trwają w najlepsze, a chwilowe uszczuplenie finansów przejdzie wręcz niezauważone.

 

– Za to w perspektywie kilku lat nie tylko straty się wyzerują, ale zaczniemy zarabiać. Nowi mieszkańcy to większe wpływy z podatku PIT – mówi. W 2014 r. gmina straci 500 tys. zł. Nazarko precyzuje: – Ale same koszty poboru wynosiły 40 tys. zł, a 150 tys. to były różnego rodzaju niedopłaty. Rzeczywisty ubytek w budżecie to około 300 tys. złotych – mówi.

 

Żeby podatku nie płacić, trzeba spełniać łącznie dwa warunki: zamieszkiwać na terenie gminy i nie mieć żadnych zaległości finansowych wobec urzędu – czy to z tytułu dotychczas naliczanego podatku od nieruchomości, czy opłaty śmieciowej. Burmistrz mówi, że po wejściu w życie uchwały gmina przeżyła boom na spłacanie wszelkich zaległości, bo ludzie chcieli mieć czyste konto, aby móc skorzystać z przywileju. W efekcie po ponad dwóch miesiącach na 2,5 tys. gospodarstw domowych złożono już ponad 2 tys. wniosków o zwolnienie z opłaty.

 

Średni roczny wymiar podatku od jednego gospodarstwa wynosił w Michałowie 600 zł. Wychodziło 50 zł miesięcznie. – Zaoszczędzone pieniądze mieszkaniec może przeznaczyć na rodzinę, kupić coś dzieciom, a emerytowi zostanie więcej choćby na leki – dodaje Nazarko.

 

Wraz uchwałą o podatku od nieruchomości, w Michałowie przystąpiono do zmiany  planu zagospodarowania przestrzennego przeznaczając spore tereny pod budownictwo mieszkalne. W maju, po wyborach do Parlamentu Europejskiego, na Podlasiu rozpocznie się kampania promocyjna „Zamieszkaj w Michałowie”. Będą spoty w regionalnych stacjach radiowych i telewizyjnych, billboardy przy drogach, także w Białymstoku. Temat przewodni to hasło, że Michałowo to pierwsza gmina w Polsce, w której nie płaci się podatków.

 

Uchwały przeszły przez RIO

Co ciekawe, do ostatniej chwili nie było wiadomo, czy przyjęta w listopadzie zeszłego roku przez michałowskich radnych uchwała zyska akceptację nadzoru prawnego wojewody i RIO.

 

– Konsultowaliśmy pomysł na etapie pisania projektu, ale dostawaliśmy wymijające odpowiedzi typu: jak będzie uchwała, to zobaczymy – śmieje się Nazarko. Na wszelki wypadek przygotowano rezerwowy projekt, w którym wymiar podatku określono na 1 gr od metra kwadratowego nieruchomości.

 

RIO uchwale przyjrzała się ostatecznie bardzo dokładnie, tym bardziej że „poprosił” ją o to opozycyjny wobec burmistrza radny. Ale naruszenia prawa się nie dopatrzyła. Zakwestionowała jedynie zapis w uchwale w sprawie określenia wzorów formularzy informacji i deklaracji podatkowych, który zakładał umieszczenie na deklaracji zapisu: „Uprzedzony/a o odpowiedzialności karnej z art. 233 par. 1 Kodeksu karnego (Dz.U. z 1997 r. Nr 88 poz. 553 ze zm.) oświadczam, że podane przeze mnie dane są zgodne z prawdą”. RIO uznała, że takie pouczenie nie znajduje uzasadnienia prawnego i pozostaje w sprzeczności z art. 233 kk.

 

Kiedy już podjęto decyzję o zwolnieniu z podatków, w urzędzie rozdzwoniły się telefony. Samorządowcy z innych gmin gratulowali pomysłu, pytali o szczegóły. Bo mieli sygnały od swoich mieszkańców, że też chcieliby zmian. – A ja zachęcam każdego wójta czy burmistrza do takich decyzji. Choć zdaję sobie sprawę, że nie wszystkie gminy mogą sobie na coś takiego pozwolić – dodaje Nazarko.

 

Gmina nie zbiednieje

W samym Michałowie już widać pierwsze efekty. Do urzędu wpłynęło kilkanaście wniosków o przemeldowanie, nawet od mieszkańców Białegostoku, ale dzwoniących z pytaniami jest znacznie więcej. Zainteresowanie jeszcze wzrośnie, jeśli radni przyjmą uchwałę zwalniającą czasowo od podatku inwestorów. Szczegóły są właśnie ustalane, trzeba opracować dokładne kryteria – określić wartość inwestycji albo minimalną liczbę nowych miejsc pracy uprawniających do zwolnienia podatkowego.

 

Burmistrz wciąż pytany jest o sens podejmowania ryzyka związanego ze zmniejszaniem wpływów do budżetu. – Owszem, nie mamy zrobionych wszystkich dróg, ciągle inwestujemy w infrastrukturę, zabieramy się za budowę nowego przedszkola, ale inwestycje na najbliższe lata mamy rozplanowane. Pieniędzy na bieżące wydatki nam nie brakuje, więc dlaczego nie ulżyć mieszkańcom? Czy takie rozwiązanie nie jest fair? – pyta retorycznie.

 

Wylicza: razem z powiatem remontuje drogę do Białegostoku, buduje targowisko, na które gmina dostała dofinansowanie unijne, modernizuje park, urządza plażę nad zalewem Siemianówka, buduje internet szerokopasmowy (1,9 mln), w Sokolu powstaje Centrum Produktu Lokalnego. A dla MOSiR-u zamierza zbudować obiekt z miejscami noclegowymi, żeby można było przyjmować inne drużyny.

 

Na stronie internetowej urzędu gminy można przeczytać, że w Michałowie oraz przy drodze do Białegostoku przygotowane są tereny inwestycyjne o różnorodnej powierzchni: od 1 ha do 200 ha. „Jeśli dodamy niskie podatki i zaplecze kadrowe to łatwo zrozumieć, dlaczego Michałowo jest atrakcyjne dla inwestorów. Michałowo to gmina, którą warto odwiedzić, w której warto żyć i w której warto ulokować swój biznes” – czytamy. – Do wprowadzenia pewnych zmian po prostu potrzeba odwagi – kwituje burmistrz Nazarko.

TAGI: budżet jst, dobre praktyki, finanse samorządowe, polityka spoleczna, reportaż, rio,

Aby zapewnić prawidłowe działanie i wygląd niniejszego serwisu oraz aby go stale ulepszać, stosujemy takie technologie jak pliki cookie oraz usługi firm Adobe oraz Google. Ponieważ cenimy Twoją prywatność, prosimy o zgodę na wykorzystanie tych technologii.

Zgoda na wszystkie
Zgoda na wybrane