W samorządach

Co mają do siebie herzlich willkommen i Białystok?

Oto Białystok, w którym spośród miast wojewódzkich popełnia się najmniej przestępstw na tysiąc mieszkańców, znalazł się na końcu rankingu, ponieważ tam zgłoszono najwięcej zawiadomień o popełnieniu przestępstw z art. 256 i 257 kk. W ten sposób najbardziej wielokulturowe polskie miasto, w którym obok Polaków od dziesiątków lat mieszka kilkanaście tysięcy Białorusinów, Rosjan, Tatarów, Ukraińców i Cyganów, w którym wraz ze stu kilkudziesięciu tysiącami katolików bez konfliktów żyje kilkanaście tysięcy prawosławnych i kilka tysięcy muzułmanów, został napiętnowany jako miasto faszyzujące i ksenofobiczne.

Niespełna miesiąc temu Polska Fundacja im. Roberta Schumana ogłosiła ranking „Europolis. Bezpieczne i otwarte miasta 2017”.  W przypadku każdego rankingu o wynikach rozstrzyga cel jego sporządzenia oraz przyjęta metodologia, czy jednak wolno przyjąć metodologię, która ze względu na założenia musi dać fałszywy obraz rzeczywistości? Okazuje się, że wolno, gdy założenia są trendy, zwłaszcza w środowisku liberalnym, gdzie je wymyślono.

 

W rankingu, ze względu na panującą ideologię wielokulturowości, połączono w jedno bezpieczeństwo i otwartość, co autorzy piszą wprost: „Uznajemy, że bezpieczne i otwarte jest miasto, w którym wszyscy mieszkańcy, niezależnie od ich religii, pochodzenia i koloru skóry, mają pewność utrzymania poczucia bezpieczeństwa, które stabilizuje ich życie i pozwala na rozwój”. Zatem dla oceny stanu bezpieczeństwa nie wystarczy prosty wskaźnik liczby wszystkich przestępstw na tysiąc mieszkańców. Zwykły rozbój, kradzież czy morderstwo są zbyt pospolite, więc z kodeksu karnego wybrano i odpowiednio wyceniono dwa rodzaje przestępstw ważniejszych: z art 256, czyli propagowanie faszyzmu lub totalitaryzmu, oraz z art. 257 – znieważenie z powodu przynależności narodowej, etnicznej, rasowej oraz wyznaniowej. I jaki osiągnięto rezultat?

 

Oto Białystok, w którym spośród miast wojewódzkich popełnia się najmniej przestępstw na tysiąc mieszkańców, znalazł się na końcu rankingu, ponieważ tam zgłoszono najwięcej zawiadomień o popełnieniu przestępstw z art. 256 i 257 kk. W ten sposób najbardziej wielokulturowe polskie miasto, w którym obok Polaków od dziesiątków lat mieszka kilkanaście tysięcy Białorusinów, Rosjan, Tatarów, Ukraińców i Cyganów, w którym wraz ze stu kilkudziesięciu tysiącami katolików bez konfliktów żyje kilkanaście tysięcy prawosławnych i kilka tysięcy muzułmanów, został napiętnowany jako miasto faszyzujące i ksenofobiczne. Czy rzeczywiście takie jest?

W latach 2014–2016 do czterech białostockich prokuratur zgłoszono łącznie 199 przestępstw z art. 256 i 257 kk. To aż trzy razy tyle, co w sześć razy większej Warszawie. Moim zdaniem ten fakt powinien skłonić autorów rankingu do zbadania przyczyn. Niestety, zadowolili się jedynie konstatacją, że to „zastraszająca liczba”. Ja jednak postanowiłem sprawdzić, skąd się wzięło tyle tych zgłoszeń.

 

Zapytałem białostocką prokuraturę i okazało się, że aż 98 zgłoszeń (50 proc.) tzw. przestępstw z nienawiści to dzieło Rafała Gawła, związanych z nim osób oraz instytucji, które w Białymstoku utworzył. Te instytucje to Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych oraz teatr Trzyrzecze. Obie były hojnie finansowane przez instytucje publiczne, a Ośrodek Monitorowania także przez Fundację Batorego, która chętnie sponsoruje tropicieli polskiego antysemityzmu i ksenofobii oraz wspiera miłośników wielokulturowości.

 

Ale uwaga! Ludzie zajmujący się monitorowaniem nietolerancji okazali się pospolitymi przestępcami. Rafał Gaweł za defraudacje, fałszerstwa dokumentów i oszustwa został w ubiegłym roku skazany na cztery lata bezwzględnego więzienia. Oskarżony też został współzałożyciel teatru Trzyrzecze Konrad D. Wiele wskazuje na to, że te zgłoszenia służyły wyłudzaniu dotacji na działalność na rzecz „tolerancji oraz przeciwdziałania rasizmowi i ksenofobii”. A to znaczy, że ranking opiera się nie tylko na niemądrych założeniach, ale także na fałszywych oskarżeniach.

 

Ciekawi mnie, czy zlecająca ranking Fundacja Schumana, jego autor Piotr Arak z PolitykaInsight oraz sponsorzy z fundacją niemieckiej partii CDU Konrad Adenauer Stiftung przeproszą Białystok i białostoczan za szarganie opinii tego wspaniałego miasta?  Wątpię, wszak celem raportu, w którym opublikowano ranking, było coś zupełnie innego. Przytoczono w nim bowiem jakieś zestawienie, że ponoć najbezpieczniejszym europejskim miastem jest Monachium! Monachium, gdzie w centrum handlowym zamachowiec zastrzelił dziewięć niewinnych osób, gdzie samotnym kobietom lepiej omijać okolice dworca kolejowego, a nawet spacerując z Hofgarten do Marienplatz trzeba uważać na grupki agresywnych przybyszy z Afryki i Bliskiego Wschodu.

Ale to nieważne, bo powinniśmy się wzorować na rozradowanych monachijczykach witających na dworcu biednych uchodźców. Rodzima wielokulturowość nie wystarczy.

Aby zapewnić prawidłowe działanie i wygląd niniejszego serwisu oraz aby go stale ulepszać, stosujemy takie technologie jak pliki cookie oraz usługi firm Adobe oraz Google. Ponieważ cenimy Twoją prywatność, prosimy o zgodę na wykorzystanie tych technologii.

Zgoda na wszystkie
Zgoda na wybrane