Prawo

Komitet Regionów ostrzega przed kosztownymi zmianami ocen środowiskowych

Propozycja Komisji Europejskiej zmiany dyrektywy w sprawie oceny oddziaływania na środowisko (OOŚ) nie bierze pod uwagę finansowych i administracyjnych, jakie spadną na samorządy lokalne po jej ewentualnym wprowadzeniu. Tak uważa Komitet Regionów.

26 października 2012 r. Komisja Europejska przedstawiła propozycję nowej dyrektywy o ocenach oddziaływania na środowisko. Celem zmiany przepisów jest zmniejszenie obciążeń administracyjnych oraz ułatwienie przeprowadzania oceny potencjalnego oddziaływania na środowisko dużych przedsięwzięć bez osłabienia istniejących regulacji dotyczących ochrony środowiska. Obecny poziom ochrony środowiska ma zostać wręcz wzmocniony.

 

Podczas ostatniego posiedzenia Komitet Regionów Unii Europejskiej (który jest jednostką doradczą Parlamentu Europejskiego, a składa się z przedstawicieli samorządów regionalnych i lokalnych) przyjął opinię, w stosunku do projektu zmian przygotowaną przez marszałka woj. małopolskiego Marka Sowę. W opinii samorządowców, wbrew intencjom autorów, zmiany dyrektywy mogą doprowadzić do wzrostu obciążeń administracyjnych i większych kosztów po stronie samorządów terytorialnych.

 

Proponowane przez KE zmiany obejmują m.in.:

  • ustanowienie "punktów kompleksowej obsługi OOŚ", umożliwiających koordynację lub połączenie procedur oceny na podstawie dyrektywy OOŚ i innych przepisów unijnych, np. dyrektyw 2010/75/UE, 92/43/EWG, 2001/42/WE
  • usprawnienie procedury screeningu, tj. kwalifikacji przedsięwzięć do przeprowadzenia OOŚ; celem zmian ma być poddawanie OOŚ jedynie tych przedsięwzięć, co do których istnieje wysokie prawdopodobieństwo wystąpienia znaczącego oddziaływania na środowisko; działaniu temu miałoby służyć zmodyfikowanie kryteriów kwalifikacji
  • wprowadzenie obowiązku scopingu, tj. ustalania zakresu OOŚ, dla wszystkich przedsięwzięć poddawanych OOŚ (dotychczas wymóg ten był obligatoryjny jedynie dla przedsięwzięć z tzw. II grupy); organ, ustalając zakres raportu o oddziaływaniu na środowisko, będzie wskazywał m.in. warianty alternatywne konieczne do przeanalizowania w ramach OOŚ
  • raporty o oddziaływaniu na środowisko miałyby być przygotowywane lub weryfikowane przez „akredytowanych i posiadających kwalifikacje techniczne ekspertów”
  • nowe wymagania wobec zawartości raportów o oddziaływaniu na środowisko; główne zmiany polegają na wprowadzeniu wymogów dodatkowych informacji dotyczących rozsądnych rozwiązań alternatywnych, opisu środków w zakresie monitorowania oraz opisu aspektów związanych z nowymi wyzwaniami w zakresie ochrony środowiska (np. zmianą klimatu, bróżnorodnością, zagrożeniami związanymi z klęskami żywiołowymi, wykorzystaniem zasobów naturalnych)
  • konsultacje społeczne miałyby obejmować odrębne terminy na zapoznanie się z dokumentacją oraz na składanie uwag i wniosków (minimum 30 dni)
  • obowiązkowe monitorowanie oddziaływania przedsięwzięć, które będą miały znaczący niekorzystny wpływ na środowisko

 

Podczas prezentowania opinii Marek Sowa stwierdził, że proponowana nowelizacja dyrektywy OOŚ - wbrew twierdzeniom KE - będzie miała znaczący wpływ na władze lokalne i regionalne, które będą odgrywały kluczową rolę w jej realizacji. Wiele z proponowanych zmian w dyrektywie OOŚ będzie prowadzić do zwiększenia obciążeń administracyjnych w zakresie organizacji, zarządzania i kosztów.

 

Obciążenia te będą dotyczyć zarówno inwestora, jak i władz lokalnych i regionalnych”. Zdaniem sprawozdawcy podejście proponowane w dyrektywie musi pozostać elastyczne, aby OOŚ nie spowodowała długotrwałych opóźnień, które spowolnią rozwój gospodarczy i zachwieją konkurencyjnością Unii. Zaznaczył, że propozycje Komisji nie uwzględniają w pełni różnic w przepisach poszczególnych państw członkowskich dotyczących planowania.

 

W niektórych krajach systemy OOŚ są oddzielone od ogólnej procedury udzielania zezwolenia. Wprowadzenie punktu kompleksowej obsługi – gdzie za nadzorowanie oceny oddziaływania na środowisko odpowiadałaby jedna agencja, organizacja bądź instytucja lokalna – powinno być dobrowolne, a nie obowiązkowe, tak samo, jak i ocena wymagana na mocy pozostałych aktów prawnych UE.

 

W opinii skrytykowano też pewne elementy procedury preselekcji – w ramach której władze lokalne decydują, które projekty wymagają przeprowadzenia OOŚ – argumentując, iż nie należy zamieniać preselekcji w mini-OOŚ, zaś decyzja w tej sprawie powinna pozostać w gestii poszczególnych władz lokalnych.

 

– Chciałbym zwrócić szczególną uwagę na fakt, że ocena oddziaływania na środowisko powinna być przeprowadzana tylko w odniesieniu do projektów, które mogą mieć znaczące skutki dla środowiska, a nie projektów modernizacyjnych i innowacyjnych w małych i średnich przedsiębiorstwach czy do inwestycji dostosowujących instalacje do zmieniających się przepisów w zakresie ochrony środowiska. Istotne jest, aby wprowadzane zmiany nie skutkowały przewlekłością procedur, które zagrażają realizacji inwestycji. Stwarza to potencjalne zagrożenie dla interesów społecznych i gospodarczych państw członkowskich, może prowadzić do obniżenia konkurencyjności UE jako całości, a w wielu przypadkach nie sprzyja także ochronie środowiska, zdrowia i życia ludzi” – mówił marszałek Sowa.

 



Propozycja zmiany dyrektywy (tutaj).

 

Pełna opinia KR (tutaj)

 

 

 

 

Aby zapewnić prawidłowe działanie i wygląd niniejszego serwisu oraz aby go stale ulepszać, stosujemy takie technologie jak pliki cookie oraz usługi firm Adobe oraz Google. Ponieważ cenimy Twoją prywatność, prosimy o zgodę na wykorzystanie tych technologii.

Zgoda na wszystkie
Zgoda na wybrane