Prezentujemy państwu ranking bogactwa samorządów. To najbardziej stabilny z naszych rankingów. Trudno zostać zwycięzcą, a dostanie się do pierwszej dziesiątki jest też bardzo trudne. Zmiany w czołówce są powolne. Takie skoki jak powiatu przasnyskiego z 35 na 3 miejsce, Tarnowa z 10 na 5 miejsce, Pruszkowa z 27 na 5 należą do rzadkości. Zwykle zmiany są stopniowe. Ktoś pomału opada, inny poprawia pozycję z roku na rok. Dlatego największą wartością jest możliwość śledzenia wyników od 2001 roku, do czego zachęcamy.
Zastosowana metoda obliczania wskaźnika użytego w rankingu jest identyczna jak rok temu. Pominięte zostały wpływy z dotacji celowych. Zwłaszcza w okresie intensywnego korzystania z funduszy unijnych takie dotacje mają chwilowy, ale bardzo silny wpływ na wielkość dochodów. Wpływ dużej dotacji inwestycyjnej potrafi wywindować samorząd bardzo wysoko w rankingu, ale jest to awans chwilowy (incydentalny) i niemający związku z trwałym wzrostem zamożności. Wydaje się więc, że uwzględnienie tylko dochodów własnych i otrzymywanych subwencji lepiej oddaje hasło naszego rankingu („zamożność”) – tłumaczy profesor Paweł Swianiewicz, współautor rankingu.
Tak jak w ubiegłych latach wpływające do budżetu dochody zostały skorygowane na dwa sposoby. Po pierwsze, odjęliśmy składki przekazywane przez samorządy w związku z subwencją równoważącą (regionalną w przypadku województw) – tak zwane janosikowe. Po drugie, do faktycznie zebranych dochodów dodaliśmy skutki zmniejszenia stawek, ulg i zwolnień w podatkach lokalnych – chodzi o to, aby porównywać faktyczną zamożność, a nie skutki podejmowanych w gminach autonomicznych decyzji odnoszących się do polityki fiskalnej. Ta poprawka odnosi się wyłącznie do samorządów gminnych, bo powiaty i województwa nie podejmują żadnych decyzji odnoszących się do podatków.
Skorygowane w ten sposób dochody podzieliliśmy przez liczbę ludności każdej jednostki samorządowej.
Cały ranking do pobrania >>>