W samorządach

Nie tylko efekty, ale także efektywność

Analiza danych edukacyjnych dla szkół to jak badanie pacjenta – mierząc mu ciśnienie czy temperaturę można lepiej zrozumieć jego stan i zdecydować o podjęciu leczenia, jeśli to konieczne. O tym, po co nam dane w edukacji i jak mogą pomóc samorządom rozmawiamy z dr Ewą Stożek, ekspertem PCG Edukacja.

Po co samorządom oceniać szkoły?

Jeśli czymś zarządzam, to chcę żeby funkcjonowało to jak najlepiej. Samorządy chcą wiedzieć czy szkoły są dobre, czy nie, a jeśli nie, to czy są obszary, które wymagają wsparcia, by tam skierować środki finansowe. Coraz częściej muszą też konkurować o klienta, czyli rodzica, który świadomie podchodzi do wyboru szkoły dla swojego dziecka, nawet, jeśli to oznacza konieczność zameldowania się w innym mieście.

 

Jakiego rodzaju wsparcia mogą potrzebować szkoły?

Chodzi o kompleksową pomoc polegającą na rzetelnych, miarodajnych i trafnych analizach, wynikających z danych edukacyjnych. Takim wsparciem mogą być miary edukacyjne służące do oceny jakości nauczania w danej szkole, na przykład Edukacyjna Wartość Dodana (EWD). Przy obliczaniu tego wskaźnika uwzględnia się pomiar na wejściu i wynik końcowy, dzięki czemu można ocenić wkład szkoły w wyniki uczniów.

 

Jak można efektywnie wykorzystywać dane?

Wyobraźmy sobie, że obserwujemy w naszym gimnazjum od jakiegoś czasu słabsze wyniki nauczania i niższe wskaźniki EWD w zakresie przedmiotów przyrodniczych. To powód, by zastanowić się, z czego o może wynikać?Warto przyjrzeć się nauczaniu poszczególnych przedmiotów, na przykład biologii. Czy efektywnie wykorzystujemy czas na lekcji tego przedmiotu, przy ogólnie małej liczbie godzin w programie? Czy mamy odpowiednio doposażoną pracownię? Jak często uczniowie przeprowadzają doświadczenia na lekcjach? A może warto by było i chcielibyśmy wraz z uczniami uczestniczyć w zajęciach na wyższej uczelni, która posiada świetną pracownię? W PCG Edukacja prowadzimy nauczycieli za rękę przez ten proces analizy danych, zadajemy pytania, wspieramy współpracę w szkole, pomagamy w zaplanowaniu celowych działań, które odpowiedzą na faktyczne zdiagnozowane potrzeby uczniów. Zadanie sobie odpowiednich pytań i włożenie wysiłku w konstruktywne rozwiązywanie problemów, przy wsparciu samorządu może doprowadzić do lepszych wyników danej szkoły, ale także i przełożyć się na wymierne korzyści dla gminy. Rozmawiamy o tym na co dzień prowadząc program wspomagania dla szkół, rozmawialiśmy o tym w trakcie Wiosennej Szkoły EWD z liderami z całego kraju i będziemy rozmawiać na kolejnych wydarzeniach ogólnopolskich wokół efektywnego wykorzystywania danych w przyszłości.

 

Tylko ktoś musi się przyznać, że z tą biologią u nas słabo.

Temu między innymi służyły egzaminy zewnętrzne. Znosząc tego typu „konfrontacje”, nie będziemy mieli żadnych punktów odniesienia. Na razie mamy jeszcze egzaminy gimnazjalne i maturalne. Zniesienie sprawdzianu szóstoklasistów spowoduje, że szkoły podstawowe staną się jednostkami, których nikt nie będzie monitorował. Naturalnie można chwalić się liczbą laureatów konkursów przedmiotowych lub odsetkiem uczniów, którzy kontynuują naukę w najlepszych gimnazjach w mieście. Nie są to jednak dane wystarczające, by ocenić efektywność nauczania.

 

Jak szkoła czy samorząd mogą wykorzystywać dane edukacyjne?

Do budowania jakiegokolwiek systemu zapewniania jakości edukacji potrzebne jest stałe monitorowanie osiągnięć uczniów. Potrzebna jest zatem dobrze przemyślana koncepcja takiego systemu wraz z opisem sposobów pozyskiwania danych i ich dalszej analizy. Tylko w ten sposób można dowiedzieć się, jakie są szkoły, którymi zarządzamy i jak się zmieniają. 

 

Sprawdzanie ucznia na początku szkoły i na jej zakończenie wydaje się sensowne.

Tak, pod warunkiem, że będzie to zrobione rzetelnie.

 

I powszechne, żeby się dało porównać z innymi.

Dlatego pomysł, by robić to lokalnie, w obrębie jednego, dużego samorządu ma sens, bo to jest w miarę jednolite środowisko – szkoły z danego regionu formalnie „walczą” o tego samego klienta – o ucznia.

 

Zatem jest to proces długotrwały, który prawdopodobnie nie przyniesie korzyści tu i teraz?

Gruntowne zmiany w oświacie przynoszą efekty, których niestety szybko nie da się ocenić. Często o efektach można wnioskować dopiero, gdy młodzi ludzie, absolwenci naszych szkół, wejdą na rynek pracy. Ale jest też wiele działań na mniejszą skalę, wdrażanych w szkołach, które mogą przynieść poprawę wyników nauczania w krótszym okresie czasu. Dobrym przykładem jest chociażby Gimnazjum nr 2 w Działdowie, które systematycznie, sukcesywnie rok po roku poprawiało jakość nauczania. Impulsem do tego, żeby zająć się swoimi wynikami, były analizy EWD. Inny przykład to pewne łódzkie gimnazjum, które cieszyło się świetną opinią i ogólnymi bardzo dobrymi wynikami egzaminacyjnymi. Gdy pojawiły się dane EWD, okazało się, że owszem – wyniki z przedmiotów matematyczno-przyrodniczych są zadowalające, jednak znacznie wyższe niż te z przedmiotów humanistycznych. Same dane były więc tylko punktem wyjścia do refleksji nad specyfiką nauczania przedmiotów ścisłych i humanistycznych w tej szkole oraz dyskusji w gronie nauczycieli różnych przedmiotów. W analizowaniu danych to właśnie o taką refleksyjność chodzi, a nie tylko o same liczby.

 

Naprawianie oświaty zwykle wiąże się z dodatkowymi kosztami...

Można spojrzeć na to z innej strony. Czasem restrukturyzacja sieci szkolnych może poprawić ich funkcjonowanie i w dłuższej perspektywie zoptymalizować także ponoszone nakłady. Ważne, żeby decyzje podejmować na podstawie danych osadzonych w lokalnym kontekście. Wskaźniki oświatowe czy różne miary edukacyjne, także te budowane na wynikach egzaminów zewnętrznych pokazują, jaki jest stan oświaty, ale nie co jest tego przyczyną. Podobnie jak zmierzona termometrem temperatura pacjenta pokazuje czy jego stan jest dobry, czy wymaga leczenia, ale nie mówi jeszcze, na co jest chory. Wyższa temperatura to tylko symptom, ale jeszcze nie diagnoza.  Dzięki rzetelnej, obiektywnej analizie czy pogłębionym badaniom możemy być bardziej pewni co do wyciąganych wniosków np. na temat efektywności nauczania danego przedmiotu czy zagadnienia. Efektywność to stosunek osiąganych rezultatów do nakładów – kosztów osobowych i materialnych. Jeśli chcemy, by efektywność była wyższa, to powinniśmy albo zwiększyć – poprawić rezultaty (nasz licznik) albo zmniejszyć nakłady (nasz mianownik w tym równaniu). Samorządy najlepiej wiedzą, że nakłady na edukację wciąż rosną. Może zatem warto przyjrzeć się temu, jak je zoptymalizować przy zachowaniu jakości edukacji oraz gdzie jeszcze można zadziałać, na czym dokładnie się skupić, by osiągnąć lepsze rezultaty.

 

W Polsce, podobnie jak w Wielkiej Brytanii czy Stanach Zjednoczonych do mierzenia efektywności nauczania stosuje się m.in. metodę Edukacyjnej Wartości Dodanej. Jak ta metodologia rozwija się w tych krajach, a jak w Polsce?

Najbardziej zaawansowane prace, związane z zastosowaniem EWD są w Wielkiej Brytanii. W Stanach Zjednoczonych wskaźniki EWD wykorzystuje się głównie do oceny pracy nauczycieli. Stosuje się je bardzo restrykcyjnie, a nawet uzależnia się od nich wynagrodzenie nauczycieli! To skrajny przykład, którego nie popieramy. W Polsce promujemy myślenie, że EWD jest cechą szkoły i powinna pomóc jej dowiedzieć się o sobie więcej niż można dojrzeć w codziennej szkolnej praktyce.

 

Dlaczego dla samorządów wyniki egzaminacyjne powinny być ważne?

Dziś wyniki EWD czy egzaminów zewnętrznych interesują m.in. rodziców, którzy coraz częściej są gotowi wybrać szkołę na drugim końcu miasta lub w innej gminie, jeśli pozwoli ona na lepszy rozwój dziecka. Zdarza się, że odpowiednia infrastruktura edukacyjna jest ważnym kryterium wyboru miejsca zamieszkania, a co za tym idzie rozliczania się z podatków w danym regionie. Za takim rodzicem idzie pieniądz i wiele samorządów świadomie stawia na edukację, nie tylko jeśli chodzi o termomodernizację budynku i odnowienie łazienek, ale przede wszystkim jeżeli chodzi o ukierunkowane doskonalenie nauczycieli i dobre wyniki szkół. Takim przykładem jest świetnie funkcjonujący pod tym względem Aleksandrów Łódzki, który odnotowuje corocznie wzrost liczby nowych mieszkańców i dzieci w szkołach i przedszkolach. Podobna sytuacja jest w Lesznowoli, do której przeprowadzają się z tego powodu Warszawiacy, czy w Tarnowie Podgórnym znajdującym się w Powiecie Poznańskim. Samorząd postanowił zaopiekować się szkołami i to zatrzymało wypływających z gminy uczniów. Pomogło także w zapewnieniu pracowników – rodziców – dla prężnie rozwijających się tam inwestorów. Jak widać wszystko kręci się wokół edukacji.

 

Dr Ewa Stożek

Konsultant PCG edukacja, były pracownik w Wydziale Badań i Analiz Okręgowej Komisji Egzaminacyjnej w Łodzi, lider Pracowni EWD w Instytucie Badań Edukacyjnych w Warszawie, ekspert z wieloletnim doświadczeniem w zakresie zarządzania placówkami oświatowymi, efektywnego wykorzystywania danych edukacyjnych i ewaluacji projektów współfinansowanych z funduszy unijnych.

O PCG

PCG Polska Sp. z o. o. (PCG) to firma świadcząca profesjonalne usługi doradcze,  szkoleniowe i technologiczne dla sektora edukacji, ochrony zdrowia i pomocy społecznej, działająca w Polsce od 2009 r., a od 1986 r. w Stanach Zjednoczonych (Public Consulting Group, Inc.). Wykorzystując sprawdzone rozwiązania oraz technologie, PCG wspiera instytucje publiczne pomagając im skutecznie realizować zadania i wypełniać ich misję. PCG zatrudnia ponad 3000 specjalistów w 60 biurach w Stanach Zjednoczonych, Kanadzie, Wielkiej Brytanii oraz w Polsce
(w Łodzi, Warszawie, Katowicach i w Rzeszowie)
.

Zespół PCG Edukacja skupia się przede wszystkim na realizacji projektów związanych z doradztwem w tworzeniu skutecznych strategii oświatowych oraz koordynacją rozwoju zawodowego pracowników oświaty, aby potrafili efektywnie wdrażać zmiany na poziomie poszczególnych placówek, a tym samym bezpośrednio i umiejętnie oddziaływać na uczniów. PCG Edukacja wykonuje również badania ewaluacyjne oraz przygotowuje zindywidualizowane ekspertyzy, przy opracowaniu których wykorzystuje zaawansowane metody analizy danych oraz nowoczesne technologie ICT.

TAGI: oświata,

Aby zapewnić prawidłowe działanie i wygląd niniejszego serwisu oraz aby go stale ulepszać, stosujemy takie technologie jak pliki cookie oraz usługi firm Adobe oraz Google. Ponieważ cenimy Twoją prywatność, prosimy o zgodę na wykorzystanie tych technologii.

Zgoda na wszystkie
Zgoda na wybrane