W samorządach

Satelity na razie nie pomogą po suszy

Po kontrowersjach związanych z szacowaniem strat po suszy i wypłatami rekompensat dla rolników minister Jan Ardanowski zapowiedział w lipcu tego roku, że już w 2019 roku zacznie działać nowy system szacowania, oparty o technologię satelitarną. Wszystko jednak wskazuje, że w przyszłym roku nie zostanie on wprowadzony, a wiele wskazuje, że w ogóle w najbliższych latach nie będzie to możliwe.

Minister rolnictwa Jan Ardanowski występując w Sejmie w lipcu tego roku powiedział na temat szacowania strat po suszy: „żeby dokonać określenia, jakie te straty są, trzeba przeprowadzić szacowanie w terenie. Zwyczajowo od wielu lat jest to system, który generalnie jest systemem zawodnym – chcę powiedzieć – i od przyszłego roku postaram się wprowadzić system obrazowania satelitarnego, który w sposób absolutnie obiektywny określi, jakie są sytuacje na plantacjach, jaki jest stan poszczególnych upraw”.

 

Sprawa nas zaciekawiła i postanowiliśmy zapytać o stan prac nad nowym systemem samo Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Pod koniec października otrzymaliśmy z ministerstwa informację. Wynika z niej, że prace nad satelitarną oceną strat po suszy są wprawdzie zaawansowane, ale na razie nie jest możliwe pełne zautomatyzowanie tego procesu, a obecne technologie nie odpowiadają postawionym wymogom.

 

Zdaniem ekspertów ministerstwa, obecne technologie satelitarne mimo możliwości ustalania np. wskaźników wilgotności gleby, temperatury itd. nie pozwalają na szacowanie strat z konieczną dokładnością, m.in. ze względu na duże rozdrobnienie polskiego rolnictwa i poszatkowanie upraw.

 

Jak czytamy w odpowiedzi, w prowadzonym przez instytut w Puławach Systemie Monitoringu Suszy Rolniczej (SMRS) prezentowane są aktualne mapy dwóch najczęściej wykorzystywanych w ocenie suszy wskaźników wykorzystujących dane satelitarne (z satelitów NASA: Terra i Aqua): wskaźnika zieloności NDVI (ang. Normalized Difference Vegetation Index) i wskaźnika wilgotności ATI (ang. Apparent Thermal Inertia).

 

Wskaźniki te jednak nie są wykorzystywane w SMSR do wyznaczania zasięgu suszy ze względu na ich dużą wrażliwość na inne czynniki niezwiązane z suszą, takie jak rodzaj i gęstość roślin czy też faza ich rozwoju fenologicznego. Ponadto na dużym obszarze Polski trudne jest wykazanie suszy wyłącznie w oparciu o zdjęcia satelitarne, ponieważ rozmiar piksela na zdjęciach termalnych wykorzystywanych np. we wskaźniku ATI wynosi minimum 60–100 m i przekracza rozmiary całych działek rolnych. Wskaźnik NDVI może być określany z większą rozdzielczością (20 m w przypadku satelity Sentinel-2), jednak jest on słabo wrażliwy na suszę, gdy rośliny są w pełni rozwoju. (...) Dlatego poszukiwana jest metoda poprawy interpolacji w szczególności opadów, jako czynnika klimatycznego o największej zmienności przestrzennej.

 

Cały artykuł o systemie szacowania strat po suszy – o tym dlaczego jest zawodny i jak go zmienić – w pierwszym numerze „Głosu Gmin Wiejskich” comiesięcznym dodatku do „Wspólnoty”.  Pierwszy numer dotrze do prenumeratorów razem z numerem 23/2018 pisma „Wspólnota”.

Aby zapewnić prawidłowe działanie i wygląd niniejszego serwisu oraz aby go stale ulepszać, stosujemy takie technologie jak pliki cookie oraz usługi firm Adobe oraz Google. Ponieważ cenimy Twoją prywatność, prosimy o zgodę na wykorzystanie tych technologii.

Zgoda na wszystkie
Zgoda na wybrane