Projekt rozporządzenia MSWiA w sprawie wymagań ochrony przeciwpożarowej, jakie mają spełniać obiekty budowlane lub ich części oraz inne miejsca przeznaczone do zbierania, magazynowania lub przetwarzania odpadów, uzupełnia uregulowania prawne z zakresu ochrony przeciwpożarowej został przygotowany w odpowiedzi na serię poważnych pożarów na składowiskach odpadów.
Leszek Świętalski, sekretarz generalny Związku Gmin Wiejskich podczas posiedzenia Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu pytał autorów czy oceniono jakie jest ryzyko, że działające legalnie instalacje nie będą wstanie przystosować się do nowych wymagań (składowanie wymagałoby znacznie większych terenów oraz/lub odpowiednich przegród), a także jak nowe standardy przełożą się na ceny odbioru odpadów przez instalację i odbioru odpadów od mieszkańców.
Samorządowcy zwrócili uwagę na stosowane w projekcie słownictwo m.in. „składowanie”, „magazynowanie”, „zbieranie”, które stosowane jest w dużej mierze w tym rozporządzeniu zamiennie i niezgodnie z definicjami z ustawy o odpadach.
Wreszcie wskazano na możliwe konsekwencje tak znaczącego podwyższenia standardów, w postaci presji na zwiększanie się szarej strefy, która i tak do żadnych rozporządzeń się nie podporządkowuje. Tymczasem to tam zdaniem Leszka Świętalskiego z ZGWRP zachodzi najwięcej zdarzeń tego typu (pożary i podpalenia).
- Nie możemy przyjąć do wiadomości, że wymagania dotyczące warunków przechowywania makulatury są znacznie wyższe niż wymagania dotyczące przechowywania pełnowartościowego papieru albo wymagania dotyczące przechowywania innych zużytych materiałów niż materiałów pełnowartościowych. Opiniujemy ten projekt negatywnie - powiedział sekretarz KWRiST Andrzej Porawski.
Zdaniem przedstawicieli Państwowej Straży Pożarnej zapisy rozporządzenia mają pozwolić na ograniczenie skali ewentualnych pożarów, bowiem dotychczasowe akcje nawet na legalnych składowiskach trwały bardzo długo i były niezwykle trudne. Odpowiednie składowanie odpadów ma spowodować, że pożary będą znacznie mniejsze.
Odpowiedzieli też częściowo na zarzuty dotyczące definicji w tym odpadu palnego stwierdzając, że nie ma sensu odnosić się do klasyfikacji odpadów bowiem wiele zależy od warunków i stanu danej kategorii odpadów.
Projektowane przepisy uzupełniają już obowiązujące uregulowania prawne z zakresu ochrony przeciwpożarowej. Dotyczą odpadów palnych definiowanych jako odpady, które w wyniku oddziaływania źródła zapłonu, ciepła z zewnątrz lub w wyniku samonagrzewania ulegają w normalnych warunkach samozapłonowi lub samozapaleniu. To m.in. o zmieszane odpady komunalne magazynowane w ramach ich zbierania lub przetwarzania, odpady papieru, tektury, tworzywa sztuczne; folie, opony, tekstylia, drewna.
Projekt wywołał znaczne poruszenie w branży. Wszystkie opinie są do pobrania ze strony:
W przesłanych opiniach czytamy m.in. pytania Czy projektodawca zakłada w jaki sposób i kto będzie mógł przejąć odpady w przypadku gdy część podmiotów nie będzie mogła dalej magazynować odpady i tym samym będzie musiała ich się pozbyć?
Podkreśla się, że zaobserwowany w ostatnich latach wzrost pożarów w miejscach składowania nie jest spowodowany tym, że podmiot nie przestrzegał zasad przeciwpożarowych, a dlatego że nie instalacja nie miała komu przekazać odpadów (ze względu na brak popytu) i było ich coraz więcej. W efekcie w niektórych miejscach podpalenia mogły być celowe, a szara strefa rozwijała się bardzo szybko. Projektowane przepisy mogą ten problem jeszcze pogłębić.