W samorządach

Tychy kończą zwalniać

Fiat Auto Poland kończy gigantyczną restrukturyzację zatrudnienia, w efekcie której aż 1450 osób straci pracę.

Z Fiata odeszły już 1303 osoby, a zatrudnienie w spółce wynosi 3520 osób. Dzięki staraniom Powiatowego Urzędu Pracy w Tychach 30 osób znalazło nowe zatrudnienie, a kolejnych 20 jest w trakcie rekrutacji. Kilka osób postanowiło założyć działalność gospodarczą.

 

Trzeba też pamiętać, że każde zlikwidowane miejsce pracy we Fiacie oznacza zwolnienie kilku pracowników w spółkach kooperujących. Według śląskiej Solidarności łącznie pracę stracić może 6-8 tys. osób. Nawet jeśli ta ostatnia liczby jest przesadzona, to prawdą jest, że u kooperantów redukcje też ruszyły. W połowie stycznia w dwóch spółkach Delfo i DP Metal Processing zaczęły się zwolnienia grupowe, obejmujące ok. 290 osób.

 

Zwalniani we Fiat Auto Poland dostają odprawy – od 9 do nawet 18 miesięcznych pensji. Na różne formy wsparcia dla nich urząd pracy w Tychach dostał z Ministerstwa Pracy 5,2 mln zł, niemal drugie tyle powędrowało do innych pośredniaków w woj. śląskim, gdzie mieszkają byli pracownicy włoskiego koncernu.

 

Redukcję zatrudnienia Fiat uzasadnia spadkiem sprzedaży aut. W 2009 r. bramy fabryki opuściło 600 tys. samochodów, w zeszłym roku niecałe 350 tys., w tym będzie to już niecałe 300 tys. sztuk.

 

Zwolnienia we Fiacie, które zapowiedziano w grudniu 2012 r., wywołały panikę wśród mieszkańców Tychów. Pracownicy PUP codziennie pełnili dyżury na terenie Fiat Auto Poland i odpowiadali na pytania. Podobne dyżury uruchomił ZUS. A w siedzibie PUP uruchomiono aż 8 stanowisk pracy rejestrujących bezrobotnych – wcześniej były tylko dwa.

 

Samorząd Tychów wraz z PUP przygotował nawet specjalny program kompleksowej pomocy dla zwalnianych, zakładający kilkumiesięczne subsydiowanie ich zatrudnienia u nowego pracodawcy, co miało zachęcić firmy do zatrudniania „fiatowców”. Wartość całego programu obliczono na niecałe 16,5 mln zł. W tym jego najważniejszej części, czyli subsydiowania nowego zatrudnienia – na ok. 10 mln zł.

 

Program nie zyskał jednak akceptacji Ministerstwa Pracy, bo zakładał, że to rząd miałby wyłożyć znaczącą część środków. W efekcie PUP w Tychach oferuje zwalnianym standardowe formy pomocy: kursy podnoszące kwalifikacje, pomoc w zakładaniu własnych firm czy doradztwo zawodowe.

TAGI: finanse samorządowe, rząd,

Aby zapewnić prawidłowe działanie i wygląd niniejszego serwisu oraz aby go stale ulepszać, stosujemy takie technologie jak pliki cookie oraz usługi firm Adobe oraz Google. Ponieważ cenimy Twoją prywatność, prosimy o zgodę na wykorzystanie tych technologii.

Zgoda na wszystkie
Zgoda na wybrane