W samorządach

Andrzej Duda powiedział o Gliwicach, że są miastem dobrze zarządzanym

W Gliwicach nieprzerwanie od 1993 roku prezydentem jest ta sama osoba: Zygmunt Frankiewicz

Prezydent Andrzej Duda w środę 7 czerwca odwiedził Zabrze i Gliwice. W tym drugim mieście podczas spotkania z mieszkańcami chwalił lokalne władze, dzięki dobrze Gliwice są rozwiniętym miastem i należą do najbardziej zamożnych w kraju.

 

– Przybywam do Gliwic jako kolejny prezydent RP po to, żeby pogratulować państwu, po to, żeby powiedzieć: robicie tutaj dobrą robotę. To miasto, niezwykle ważne miasto Górnego Śląska, które, co chcę z całą mocą podkreślić, zawsze było miastem pełnym inteligencji, miastem mądrych i gospodarnych ludzi – powiedział Duda, cytowany przez PAP. – Od początku lat 90. mimo wszystkich trudów, mimo wielu przeszkód, także tych można powiedzieć dziejowych, które odziedziczyło po czasach komunizmu, niedostatków infrastruktury, ciężkiego przemysłu, który wtedy upadał, zdołało się wydobyć dzięki mądremu, oddanemu zarządzaniu, dzięki ludziom, którzy pracowali ciężko dla swojej wspólnoty lokalnej.

 

Gliwice z roku na rok awansują w rankingu zamożności miast (w kategorii miast na prawach powiatu). W zestawieniach publikowanych przez „Wspólnotę” w 2013 r. zajęły szóste miejsce, w 2014 – piąte, a w 2015 roku – już trzecie.

 

Zygmunt Frankiewicz jest najdłużej urzędującym prezydentem miasta w Polsce (24 lata). W ostatnich wyborach wygrał w pierwszej turze, zdobywając 56 proc. głosów. Gliwice od 24 lat znajdują się na rzadkiej w naszym kraju ścieżce szybkiego rozwoju. Na jej początku była budowa dróg, uzbrajanie terenów, powstawanie dużych fabryk i specjalna strefa ekonomiczna. Teraz Gliwice stawiają na nowe technologie w inkubatorze przedsiębiorczości, rozwój miejskich spółek i nowoczesnych systemów zarządzania. Z jednego z najbiedniejszych miast na Śląsku wyrosły na jedno z najbogatszych. W odróżnieniu od większości prezydentów Zygmunt Frankiewicz nie zamyka się w swoim mieście i działa na rzecz szeroko pojętego środowiska samorządowego.

 

Tymczasem w retoryce partii rządzącej dominuje przekaz, że miasta zarządzane przez wielokadencyjnych prezydentów pełne są układów i patologii, które blokują rozwój lokalny i kreatywność, stąd postulaty ograniczenia liczby kadencji w organach wykonawczych w samorządzie do dwóch. Jarosław Kaczyński w maju poinformował, że partia nie wycofa się z tego pomysłu, ale limit nie będzie obowiązywał wstecznie i liczba kadencji będzie liczona od najbliższych wyborów samorządowych.

TAGI: prezydent miasta, prezydent rp, polityka miejska, gospodarka,

Aby zapewnić prawidłowe działanie i wygląd niniejszego serwisu oraz aby go stale ulepszać, stosujemy takie technologie jak pliki cookie oraz usługi firm Adobe oraz Google. Ponieważ cenimy Twoją prywatność, prosimy o zgodę na wykorzystanie tych technologii.

Zgoda na wszystkie
Zgoda na wybrane