– Wrocław potrzebuje stabilności na najbliższe lata, potrzebuje silnej ręki prezydenta – zapewniał szef Nowoczesnej. – Jestem przekonany że razem będziemy mogli wspierać działania zmierzające ku temu, żeby Wrocław był jeszcze bardziej nowoczesny, a i tak już jest, żeby to było miasto, które mocno się rozwija, w którym można być szczęśliwym. To koalicja nie przeciwko komuś, ale dla czegoś. Dla sprawy, dla stabilności, dla rozwoju, dla przyszłości - dodał lider Nowoczesnej.
Zadowolenia z utworzenia nowej koalicji nie krył także Rafał Dudkiewicz, który powitał Nowoczesną na pokładzie rady miasta. Podkreślił jednocześnie, że klub nadal nazywa się "Rafał Dutkiewicz z Platformą". – Będziemy chcieli, żeby Platforma Obywatelska także uczestniczyła w koalicji. Nie interesuje mnie koalicja z PiS i nie oznacza to, że ja wstępuję do Nowoczesnej – zapewnił Dutkiewicz.
Radni, którzy zmienili partyjne barwy to: Piotr Uhle, Tomasz Hanczarek, Dorota Galant Agnieszka Kędzierska i Magdalena Razik-Trziszka i Paweł Rańda.
Obecnie radę miasta Wrocławia tworzą: 15 radnych Klubu Radnych Rafała Dutkiewicza z Platformą Obywatelską, 14 członków Klubu Radnych PiS , 6 - Nowoczesnej, jeden radny SLD i jeden bezpartyjny.
– Nie obrażamy się i nie wychodzimy z klubu. Będziemy rozmawiać, zależy nam na Wrocławiu i Dolnym Śląsku – ripostuje Jarosław Duda, komisarz PO we Wrocławiu. Dodaje jednocześnie, że politycy PO rozważają różne scenariusze. Partia oczekuje od Michała Jarosa, Jacka Protasiewicza i Stanisława Huskowskiego by określili, po której stronie się znajdują. Bo właśnie z nimi związani są radni, którzy opuścili Platformę. – To może być elementem większej, zaplanowanej akcji tej opcji, która do niedawna rządziła w Platformie na Dolnym Śląsku – dodał Duda. – Pan przewodniczący Petru zrobił to, co jeszcze do niedawna było niewyobrażalne. Mówił, że nie będzie budował struktur w oparciu o polityków PO – tłumaczy Jarosław Duda.