Prawo

Za głośno w miastach

Najwyższa Izba Kontroli zbadała hałas w dużych miastach. Konkluzja jest taka, że z naszym prawodawstwem nie jest najlepiej.

W 2012 roku Minister Środowiska wprowadził nowe normy dobowego i długookresowego hałasu komunikacyjnego. Z dnia na dzień okazało się, że mieszkańcy dużych miast muszą zgodnie z prawem tolerować hałas sięgający nawet 70 dB w dzień i 65 dB w nocy. To znaczenie więcej niż zaleca Światowa Organizacja Zdrowia (WHO).

 

W efekcie wprowadzonych zmian mapy akustyczne aglomeracji zyskały zupełnie inny wygląd. W ciągu jednego dnia drastycznie spadła liczba mieszkańców zagrożonych ponadnormatywnym hałasem. 22 października 2012 roku prawie 48 proc. Łodzian było zagrożonych uciążliwymi odgłosami, dzień później już tylko 22 proc. W Radomiu zanotowano prawie 6-krotny spadek osób przebywających na takich terenach (z 22 proc. na 4 proc.), a w Gorzowie Wlkp. aż 10-krotny (z 19,5 proc. do niespełna 2 proc.). 

 

Nowe normy hałasu sprawiły, że wieloletnie cele Programów ochrony środowiska przed hałasem zostały osiągnięte w jeden dzień. Znacząco spadła również liczba przedsięwzięć, które miały złagodzić ponadnormatywne dźwięki. W Białymstoku zakładano, że do 2019 roku zostanie zredukowana o 50 proc. liczba ludności narażonej na hałas (z 28,3 tys. do 14,1 tys.). Wprowadzenie nowych norm spowodowało, że  tylko 6,1 tys. Białostoczan było zagrożonych. Po zmianie regulacji, w bydgoskim programie ochrony środowiska przed hałasem zrezygnowano z 18 przedsięwzięć (na 40 zaplanowanych), z uwagi na brak lub nieznaczne przekroczenia dopuszczalnych poziomów hałasu w wybranych lokalizacjach.

 

Minister Środowiska podniósł dopuszczalne normy hałasu nie uwzględniając opinii Głównego Inspektora Ochrony Środowiska ani jednostek naukowo-badawczych o negatywnych skutkach takiej decyzji. Tempo uzgodnień wewnątrzresortowych projektu rozporządzenia było zawrotne. Główny Inspektor Ochrony Środowiska miał tylko dwie godziny na wyrażenie swojej opinii. Był to jedyny komentarz jaki wpłynął z 16 jednostek wewnątrzresortowych.


Większość objętych kontrolą miast przy opracowywaniu planów miejscowych zagospodarowania przestrzennego wykorzystywało mapy akustyczne i wprowadzało prewencyjnie ograniczenia służące ochronie terenów wrażliwych na hałas.   

Po przeprowadzonej kontroli NIK  skierowała pod adresem Ministra Środowiska wnioski o m.in:

  • dokonanie analizy, czy długoterminowe dopuszczalne poziomy hałasu zostały ustalone prawidłowo i w zależności od jej wyników o podjęcie stosownych działań,
  • ustalenie w jakim stopniu złagodzenie norm wpłynęło na zmianę, na mapach akustycznych, zasięgu terenów z  przekroczonym dopuszczalnym poziomem hałasu,
  • opracowanie i wprowadzenia obowiązującej przy sporządzaniu map akustycznych metodologii ustalania terenów oraz populacji mieszkańców narażonych na hałas,
  • rozważenie nowelizacji Prawa ochrony środowiska mającej na celu wprowadzenie instrumentów umożliwiających egzekwowanie od organów samorządu terytorialnego terminowej realizacji obowiązków związanych ze sporządzaniem i udostępnianiem map akustycznych i programów ochrony środowiska przed hałasem.

Do ministra właściwego do spraw zdrowia NIK wnioskowała o rozważenia określenia wskaźników odzwierciedlających skutki szkodliwego oddziaływania hałasu na zdrowie ludzi, a do ministra właściwego do spraw infrastruktury, o możliwość lokalizowania fotoradarów jako narzędzia, które pomoże  ograniczyć emisje hałasu drogowego.

 

www.nik.gov.pl

Aby zapewnić prawidłowe działanie i wygląd niniejszego serwisu oraz aby go stale ulepszać, stosujemy takie technologie jak pliki cookie oraz usługi firm Adobe oraz Google. Ponieważ cenimy Twoją prywatność, prosimy o zgodę na wykorzystanie tych technologii.

Zgoda na wszystkie
Zgoda na wybrane