W samorządach

Broniarz miał rację

Gmina Hanna jest jedynym beneficjentem zmiany przepisów rozporządzenia w sprawie podziału części oświatowej subwencji, wprowadzających minimalny wskaźnik Di dla gmin. Stało się to, przed czym ostrzegał szef ZNP Sławomir Broniarz.

Sprawa zmiany rozporządzenia i wprowadzenia do niego zapisów o minimalnym wskaźniku korygującym Di była tematem publikacji na naszych łamach pod koniec zeszłego roku ( nr 25/2013 - zobacz więcej ). W uzasadnieniu projektu zmiany rozporządzenia czytaliśmy, że: „Proponowana modyfikacja zasad ustalania wartości wskaźnika korygującego Di, polegająca na wprowadzeniu minimalnej wartości tego wskaźnika, ma na celu ochronę budżetów niektórych jednostek samorządu terytorialnego przed znacznym zmniejszeniem dochodów uzyskiwanych z tytułu części oświatowej subwencji ogólnej w związku z obniżeniem wartości wskaźnika korygującego Di (np. w wyniku przejścia dużej liczby nauczycieli dyplomowanych na emeryturę).

 

Szacuje się, że zaproponowana zmiana zasad ustalania wartości wskaźnika korygującego Di może dotyczyć jedynie kilku jednostek samorządu terytorialnego (JST). Obejmie ona te jednostki samorządu terytorialnego, dla których wskaźnik korygujący Di wyliczony wg dotychczasowych zasad ukształtowałby się na poziomie niższym niż 0,87.”

 

Napisaliśmy wtedy, że to niedobre rozwiązanie, bo zachęca samorządy do kombinowania ze strukturą kadry nauczycielskiej. Obecnie wskaźnik Di (a jego podstawą jest struktura kadry nauczycielskiej) jest tak skonstruowany, że dla samorządów jest obojętne finansowo, na których szczeblach awansu pracują nauczyciele na terenie gminy. Wprowadzenie minimalnego Di może zachęcać do prób zaniżania struktury tak, żeby osiągnąć wynik poniżej 0,87, na czym samorząd będzie mógł zarobić. I ta konstatacja zachowuje aktualność.

 

Na ważniejszą rzecz zwracał jednak uwagę Sławomir Broniarz, prezes Związku Nauczycielstwa Polskiego. Jego zdaniem doszło do nieuprawnionej zmiany prawa pod wpływem lobbingu jednej gminy, która w ogóle nie wykazywała struktury kadry nauczycielskiej – a więc jej wskaźnik Di albo był niewyznaczalny, albo wynosił 0 i gmina nie mogła otrzymać subwencji. Chodzi o opisywaną przez nas gminę Hanna, która przekazała wszystkie szkoły fundacji i stowarzyszeniom.

 

Obecnie już wiemy, że pierwotne uzasadnienie projektu MEN było fałszywe. Bo tylko gmina Hanna skorzystała na zmianie prawa i nie miało to nic wspólnego z przechodzeniem nauczycieli na emeryturę. Co więcej, sytuacja Hanna była MEN doskonale znana od dawna. Sprawę skomentował na swoim portalu (www.iar.pl) dr Bogdan Stępień. Jego zdaniem, zapis w uzasadnieniu projektu rozporządzenia służył wprowadzeniu w błąd podmiotów opiniujących zmianę. Właściwym celem zmiany rozporządzenia jest bowiem umożliwienie samorządom przekazywania szkół stowarzyszeniom i fundacjom. Wydaje się, że w tym konkretnym przypadku rację miał prezes ZNP…

TAGI: nauczyciele, szkoła, finanse samorządowe,

Aby zapewnić prawidłowe działanie i wygląd niniejszego serwisu oraz aby go stale ulepszać, stosujemy takie technologie jak pliki cookie oraz usługi firm Adobe oraz Google. Ponieważ cenimy Twoją prywatność, prosimy o zgodę na wykorzystanie tych technologii.

Zgoda na wszystkie
Zgoda na wybrane