W samorządach

Nasza spółka przysporzyła miastu majątku

Gospodarkę odpadami powinny prowadzić spółki komunalne. One robią to lepiej, bo są zakorzenione w społeczności lokalnej – mówi Andrzej Pietrasik, burmistrz Płońska.

 

 

Kto w Płońsku odbiera śmieci od mieszkańców i przedsiębiorstw?

Miejska spółka Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej Sp. z o.o., która wygrała przetarg. Jest bardzo dobrze przygotowana do zagospodarowania odpadów komunalnych. Ma własną instalację segregacji śmieci działającą jako RIPOK. Spółka posiada też własne składowisko, które teraz stara się rozbudować. Rzecz jasna wykonując zadanie odbioru odpadów stałych i płynnych, jest w pełni wyposażona w profesjonalny i bardzo nowoczesny sprzęt oraz system informatyczny gwarantujący pełną kontrolę przejazdów samochodów i odbioru różnych pojemników na śmieci. Oczywiście spółka ma w pełni profesjonalną i doświadczoną kadrę. Dzięki tym atutom może działać na rynku szerszym niż Płońsk.

 

Jak duża jest wasza spółka – ile osób zatrudnia?

Zatrudniamy około 250 osób. Po rozwinięciu działalności związanej z odbiorem i zagospodarowaniem odpadów stałych, szczególnie po uruchomieniu RIPOK-u, spółka stworzyła około 120 nowych miejsc pracy. Tak więc w sumie w spółce mamy około 150 miejsc pracy związanych z gospodarką odpadami.

 

Jakie działalności prowadzi PGK Sp. z o.o. poza gospodarką odpadami?

To nasze największe przedsiębiorstwo – od początku swego istnienia było wielobranżowe. Obecnie zajmuje się także dostarczaniem wody, odbieraniem ścieków, a wcześniej realizowało zadania z zakresu gospodarki mieszkaniowej oraz zieleni miejskiej. PGK ma własną stację paliw i w niewielkim stopniu prowadzi sprzedaż gazu płynnego. Spółka w każdym roku wypracowuje zysk i nie jest przez miasto dotowana. Ten zysk jest wypracowywany w różnych miejscach, a że największą częścią tej działalności jest gospodarka odpadami, tam zysku jest najwięcej. Ceny wody i ścieków w Płońsku są od 3 lat na tym samym poziomie podobnie jak cena odbioru odpadów stałych.

 

Jak jest zorganizowana gospodarka odpadami w Płońsku?

Zacznijmy od przedsiębiorstwa, zwłaszcza że toczy się debata o zamówieniach in-house. Szukając odpowiedzi na pytanie, czy zlecać zadania komunalne na otwartym rynku w przetargu, czy własnym firmom bez tej procedury, najważniejsze jest postawić warunek, aby nie zmarnować majątku przedsiębiorstw komunalnych. Otóż nasza miejska spółka sama zbudowała potencjał, którym dysponuje. Zrobiła to bez dofinansowania z budżetu miasta, powiem więcej, nawet uzyskała dotację zewnętrzną z EkoFunduszu na budowę zakładu zagospodarowania odpadów komunalnych. Przysporzyła miastu majątku. Było to prawie 11 mln zł, a więc niemal połowa kosztów budowy bardzo nowoczesnej linii do segregacji odpadów stałych. Spółka stworzyła około 120 nowych miejsc pracy, które nie są subsydiowane. PGK nie działa w strefie specjalnej i nie korzysta ze specjalnych ulg. Samodzielnie spełniło kryteria stawiane RIPOK-om. I nie było to tak, że zostało RIPOK-iem zastępczym czy też dostało czas na dostosowanie. Nie. W chwili wejścia w życie ustawy spełniało wszystkie kryteria. Natomiast miasto miało obowiązek przeprowadzić przetarg i taki przetarg zorganizowaliśmy. Oferenci musieli spełnić ostre kryteria, m.in. zadeklarować wybudowanie PSZOK-u z własnych środków, dostarczyć czipowane pojemniki, abyśmy mogli cały system zinformatyzować. Dzięki temu zyskaliśmy całkowitą kontrolę nad procesem odbioru odpadów, ale też nad deklaracjami mieszkańców i firm, kto, jakie odpady dostarczył, kiedy i w jakiej ilości. To pozwoliło ukrócić nadużycia. Na marginesie trzeba zaznaczyć, że Płońsk stanowi mniejszą część rynku odpadowego, na którym działa spółka. PGK świadczy usługi wielu gminom z powiatu płońskiego i sąsiednich. Spółka zdecydowała się wystartować w przetargach organizowanych przez inne gminy i je wygrywała. Wójtowie są zadowoleni i bardzo cenią sobie współpracę z naszym przedsiębiorstwem, bo mają gwarancję, że te usługi świadczone są uczciwie i z dużym wyprzedzeniem są osiągane wskaźniki odzysku surowców wtórnych.

 

Jakie efekty osiągacie dzięki temu systemowi?

Mamy bardzo dobre rezultaty w zakresie odzysku surowców wtórnych. Znacznie lepsze niż te przewidywane przez unijne prawo. To daje poczucie bezpieczeństwa nam oraz wójtom, kontrahentom naszej spółki, bo dostajemy kompletne i niepodważalne dokumenty potwierdzające odzysk zgodny z prawdą. To ważne, bo wójt odpowiada karnie za prawidłowość udokumentowania osiąganych wskaźników nawet po 10 latach. Mamy też bardzo nowoczesne urządzenia – pierwsze separatory w Polsce zainstalowaliśmy tu, u nas, w Płońsku. I zrobiliśmy to oszczędnie. Kiedy dzisiaj goście dowiadują się, że system kosztował dwadzieścia kilka milionów, pytają, czy to w euro. Ale to cena w złotych i jest to zasługa znakomitej, dobrze przygotowanej i doświadczonej kadry menedżerskiej spółki.

 

Gdyby wprowadzono zamówienia in-house, spółka zyskałaby większe poczucie stabilności i pewności działania na rynku?

Tak, to by ją ustabilizowało, mimo że miasto jest za małe, aby w pełni wykorzystać potencjał spółki. Z pewnością musiałaby startować w przetargach w innych gminach. Zamówienia in-house chroniłyby gospodarkę miejską, gdyby duże międzynarodowe koncerny próbowały tu wchodzić z cenami dumpingowymi. To mechanizm często stosowany nie tylko w gospodarce komunalnej. Ktoś, kto chce zdobyć rynek, a ma duże zasoby finansowe, może okresowo obniżyć ceny, by zniszczyć konkurencję. A potem wiadomo, że ceny urosną. Znamy takie przykłady.

 

Jakie korzyści odnosi miasto z faktu, że systemem zarządza jego własna spółka?

Po pierwsze, mamy zadowolonych mieszkańców, bo jest czysto i nie ma dzikich wysypisk. Udało się nam zbudować wysoką świadomość ekologiczną mieszkańców – edukację ekologiczną zaczynamy od przedszkoli, które podobnie jak szkoły mogą zdobywać zielony certyfikat za promocję tej wiedzy. Po drugie, miasto jest jedynym gospodarzem zajmującym się kompleksowo gospodarką śmieciową. Możemy kontrolować koszty i nie dokładać z budżetu, mimo że przez 3 lata nie zmieniliśmy ceny za odbiór odpadów. Mamy gwarancję, że z wyprzedzeniem osiągamy wskaźniki odzysku surowców – dzisiaj osiągamy wyniki, jakie mają obowiązywać w 2018 roku. Mamy znakomicie funkcjonujące składowisko śmieci, przy czym zrekultywowaliśmy stare, bo nie działało według współczesnych standardów. Zostało przykryte sarkofagiem, posadziliśmy drzewa i obecnie jest to największa zielona górka w okolicach Płońska. To czynne wysypisko nie wydziela fetoru, bo frakcję biomasy odbieramy z odpadów i kompostujemy. A ponieważ wybieramy też surowce wtórne, wysypisko nie zapełnia się w zbyt szybkim tempie. Po trzecie, dzięki temu, że gospodarką odpadami zajmuje się nasza spółka, tworzymy stabilne miejsca pracy w Płońsku i tutaj zostaje nadwyżka finansowa z tej działalności – czy to w postaci inwestycji spółki, czy w postaci dywidendy i podatków trafiających do kasy miasta. Niezwykle istotne jest także to, że taki układ pozwala nam strategicznie planować przyszłość zarówno gospodarki miasta, jak i samej spółki. Staramy się obecnie o zintegrowane pozwolenie na rozbudowę składowiska, aby funkcje i zadania, które obecnie wykonujemy, mogły być kontynuowane w przyszłości. Po czwarte, to, czego nie da się z odpadów wysortować, spółka sprzedaje jako paliwo alternatywne. A ze starego wysypiska odzyskujemy metan, który służy nam do wytwarzania energii elektrycznej, bo zainstalowaliśmy odpowiedni generator.

 

Czy byłoby możliwe całościowe zorganizowanie tego systemu, gdyby odbiór odpadów wykonywał inny podmiot niż miejska spółka?

Myślę, że nie i moim zdaniem jest to podstawowy problem, jaki mamy obecnie w polskiej gospodarce śmieciowej. Przecież skądś się biorą te dzikie czy półlegalne wysypiska, na które są wywożone odpady niesegregowane. U nas, w Płońsku, jest to absolutnie niemożliwe, bo stworzyliśmy szczelny system, uniemożliwiający jakiekolwiek nadużycia. Nasi kierowcy nie mają ani powodów, ani możliwości wywożenia śmieci do lasu. Natomiast firmy, które w przetargach poszły na maksymalnie niskie ceny, szukają oszczędności gdzie się da – nie opłaca się im pokrywać kosztów składowania odpadów, nie chcą płacić RIPOK-om za przepuszczenie ich przez instalację. W efekcie śmieci leżą w lasach i rowach i tylko dorabia się papiery.

 

Firmy śmieciowe protestują przed Sejmem i twierdzą, że jeśli parlament przyjmie prawo o zamówieniach in-house, to doprowadzi do likwidacji wielu przedsiębiorstw i likwidacji setek miejsc pracy.

Naprawdę chodzi o przejęcie rynku. To jest biznes, walka o wpływy w tym sektorze i o wielkie pieniądze. Oczywiście to może doprowadzić do likwidacji bądź zmniejszenia zatrudnienia w spółkach komercyjnych, ale ta zasada działa i w drugą stronę. Kiedy wykluczy się z rynku taką spółkę, jak nasza, to tutaj też zostaną zlikwidowane miejsca pracy. Nasz zakład pracuje na dwie zmiany i gdyby strumień odpadów znacząco się zmniejszył, też musielibyśmy połowę ludzi zwolnić. My, samorządowcy, musimy pilnować i majątku naszych miast, i naszych lokalnych rynków pracy. A konkurencja nie jest łatwa, bo międzynarodowe koncerny śmieciowe mogą korzystać z bardzo tanich środków kredytowych na inwestycje, o czym my nawet nie możemy pomarzyć. Trzeba też podkreślić, że w odróżnieniu od firm komercyjnych my dbamy również o ekologię i nie robimy oszczędności za wszelką cenę kosztem środowiska naturalnego.

 

Gdyby pan mógł poradzić kolegom burmistrzom, którzy w wyniku zamówień in-house zyskają możliwość przekazania zadań swoim spółkom, na co mają zwrócić uwagę: na to, żeby było tanio dla mieszkańców, czy żeby było nieco drożej, ale kompleksowo?

Nie można przesadzić ani z jednym, ani z drugim. Konieczny jest kompromis. Trzeba podyktować cenę, która będzie możliwa do przyjęcia przez mieszkańców i tak zorganizować montaż finansowy, aby umożliwić sfinansowanie zadania. Ja jestem za tym, aby tę gospodarkę prowadziły spółki komunalne. One zrobią to lepiej, bo są zakorzenione w społeczności lokalnej.

 

TAGI: burmistrz, gospodarka odpadami,

Aby zapewnić prawidłowe działanie i wygląd niniejszego serwisu oraz aby go stale ulepszać, stosujemy takie technologie jak pliki cookie oraz usługi firm Adobe oraz Google. Ponieważ cenimy Twoją prywatność, prosimy o zgodę na wykorzystanie tych technologii.

Zgoda na wszystkie
Zgoda na wybrane