Rozmowy Wspólnoty

Będziemy wywierać presję na rząd

O stanowiskach podjętych na Zgromadzeniu Ogólnym ZPP w Karpaczu, ale także o trudnej sytuacji powiatów po 25 latach od ich utworzenia, mówi Andrzej Płonka, prezes Związku Powiatów Polskich, starosta bielski.

W tym roku mija 25 lat od wprowadzenia samorządu szczebla powiatowego i wojewódzkiego. Jak ocenia pan kondycję polskiego samorządu w ogóle oraz w szczególności powiatów?

Na co dzień ze smutkiem obserwuję, że niestety wciąż w Polsce dominuje wiara w centralizm, ujednoliconą i podporządkowaną rządowi administrację. Wciąż tlą się pomysły na jej odbudowę. Po to, aby hipotetycznie w całości posiadać pełnię władzy, móc centralnie dysponować publicznymi środkami finansowymi. A przecież doskonale wiemy z historii, że to już było i się nie sprawdziło. Niestety, koncepcję centralizacji widać szczególnie teraz, kiedy w sposób znaczący zmniejszyły nam się środki finansowe w naszych budżetach, w tym dochody własne. Rządzący próbując ratować tę sytuację starają się rekompensować ubytki wynikające z ich decyzji kolejno uruchamianymi programami, z których dzielone są dodatkowe środki. Z tym że, po pierwsze, ilość tych środków nie kompensuje ubytków, a po drugie, ich wydatkowanie odbywa się wedle decyzji władz centralnych. Prowadzi to do tego, że część samorządów może realizować swoje zadania i się rozwijać, ale część balansuje na granicy stagnacji lub nawet ryzyka nadmiernego zadłużenia się.

Dlatego chciałbym w sposób szczególny zaakcentować to, co jest kluczowe. Tu nie chodzi o samorząd, o jego włodarzy, lecz o mieszkańców – wspólnot gminnych, powiatowych i regionalnych. Przecież to dla nich i na ich rzecz my, samorządowcy, wykonujemy swoje codzienne obowiązki w oparciu o stan prawny i finansowy kreowany przez rząd. Chciałbym także podkreślić, że samorządy terytorialne dysponując niewystarczającymi środkami nie są i nie będą w stanie realizować nałożonych na nie zadań na odpowiednim, oczekiwanym przez społeczeństwo poziomie. To w konsekwencji odbije się na zaufaniu do wszystkich władz, nie tylko samorządowych.

Mam poczucie, że dla wspólnot samorządowych lepsze jutro dopiero jest przed nami, ale z drugiej strony warto przytoczyć pewien cytat: „lepsze jutro było wczoraj”. Co może nie napawa optymizmem, ale może okazać się trafną puentą rzeczywistości, z jaką się mierzymy.

 

Czy po 25 latach funkcjonowania samorządu powiatowego Związek Powiatów Polskich widzi potrzebę zmian ustrojowych oraz kompetencyjnych tego szczebla, a jeśli tak, to jakich?

Najprostszy wniosek, jaki się nasuwa, to konieczność przypomnienia sobie początków tworzenia się samorządu. Po to, byśmy zobaczyli, jakie były założenia decyzji o usamorządowieniu wspólnot powiatowych. Co stało w zamyśle odejścia od urzędów rejonowych, przejścia do modelu samorządowego, w którym to społeczeństwo dokonuje wyborów swoich przedstawicieli. Modelu, który obejmował zespolenie służb, inspekcji i straży na poziomie powiatu. W którym określone zadanie winno mieć adekwatne środki finansowe, aby było dobrze wykonywane. Zobaczymy wówczas, że już na samym początku nie wszystkie założenia zostały zrealizowane. Patrząc na kolejne lata widzimy coś, co smuci jeszcze bardziej – demontaż systemu. Przykłady? Przyszła „pryszczyca” to odzespolono Inspekcję Weterynaryjną, przyszło SLD to „zabrano” policję. I tak w kolejnych latach przychodziły kolejne nieszczęścia, kończąc na pandemii czy wojnie na Ukrainie.

W efekcie od czasu do czasu słyszymy, że samorząd powiatowy się nie sprawdził. A ja zadam pytanie: czyżby? Zajmujemy się m.in. szkołami ponadpodstawowymi, szpitalami, domami pomocy społecznej. Wystarczy spojrzeć, jak te placówki wyglądały w czasach, gdy dominował centralizm, a jak wyglądają pod skrzydłami samorządów powiatowych.

Przykładów świadczących o tym, że proces decentralizacji zadań prowadzony z racjonalnym, opartym o rzetelne fakty przekazywaniem środków na ich realizację właśnie do samorządów terytorialnych, jest jedyną słuszną drogą, jest wiele. Tylko ten model pozwala na dynamiczny rozwój wspólnot samorządowych, mający na uwadze dobro mieszkańców i będący skorelowany z ich realnymi potrzebami.

 

W Dniu Samorządu Terytorialnego w Senacie RP odbyła się konferencja, która miała uświetnić świąteczny dzień oraz całkiem roboczo wskazać drogi naprawy sytuacji, w jakiej znajduje się samorząd. Czy rezultaty tego spotkania usatysfakcjonowały środowisko działaczy powiatowych?

Usatysfakcjonowały w ten sposób, że mieliśmy okazję przedstawienia rzetelnego obrazu obecnej sytuacji. Mówię o wspólnie wypracowanym przez korporacje samorządowe, na potrzeby tego spotkania, raporcie. Był on podwaliną pod dyskusję, jaka w konsekwencji się wywiązała. Mówiono, że cały czas panuje tendencja ujednolicania administracji państwowej, centralizacji decyzji i dysponowania środkami publicznymi. Momentami wśród samorządowców pojawia się poczucie bezsilności.

Kluczowe jednak było to, że argumenty merytoryczne przedstawiane przez samorządowców, w tym dorobek powiatów, powinien być wystarczającym dowodem, że warto przekazywać nam zadania, że z nami należy współpracować, pozwalać nam brać współodpowiedzialność za rozwój państwa w wymiarze lokalnym.

Niestety, refleksje są także takie, że władza centralna czuje się niejako posadowiona na wyższym szczeblu i traktuje nas, samorządowców, jako poziom, który ma być podporządkowany centrali.

 

Jakie główne postulaty w ważnych sprawach ustrojowych i finansowych dla powiatów podjęto na ostatnim Zgromadzeniu Ogólnym Związku Powiatów Polskich w Karpaczu?

Nie poszliśmy, jak do tej pory praktykowaliśmy, w wariant polegający na przyjęciu jednego stanowiska podejmującego „główne postulaty w ważnych sprawach”, tylko delegaci przyjęli pakiet 21 szczegółowych stanowisk. Podejmują one problemy najświeższe, bieżące, ale można w nich odnaleźć także już wcześniej artykułowane przez nas, ale ciągle nierozwiązane problemy. Zgromadzenie Ogólne ZPP przyjmując te stanowiska de facto umocowało i zobowiązało zarówno zarząd, jak i wszystkie podmioty tworzące związek, do jak największego wysiłku, wywierania presji zmierzającej do rozwiązania problemów. Używam słów: „wywieranie presji”, bowiem wszystkie podjęte w tych stanowiskach problemy nie mogą być rozwiązane bez decyzji rządu czy parlamentu.

 

Kluczowym i niezwykle odpowiedzialnym zadaniem powiatów jest organizacja służby zdrowia na terenie powiatu, w szczególności prowadzenie szpitali. Czy patrząc z perspektywy dotychczasowych doświadczeń rysuje się szansa na uzdrowienie sytuacji w ochronie zdrowia i spełnienie postulatów samorządowców?

Faktycznie, samorząd powiatowy jest bardzo zaangażowany w realizację zadań związanych z ochroną zdrowia. Jednak sytuacja jest szczególnie oryginalna. Dlaczego? Bowiem w ustawie o działalności leczniczej jest zapisane, że samorząd pełni funkcję podmiotu właścicielskiego. To taka różnica jak między czekoladą a wyrobem czekoladopodobnym. Finansowanie służby zdrowia odbywa się ze środków NFZ i Ministerstwa Zdrowia. Samorząd powiatowy nie jest dysponentem tych środków, ale niezbilansowanie – lub mówiąc prostym językiem długi szpitala – są niestety jego problemem. Jednocześnie powszechnie wiadomo, że zadania, procedury realizowane w szpitalach powiatowych, w czterech podstawowych oddziałach, są deficytowe. Z kolei te procedury, których wycena jest wysoka, czyli są dochodowe, nie trafiają do szpitali powiatowych.

Dlatego cały wysiłek Związku Powiatów Polskich – często przy współpracy z Ogólnopolskim Związkiem Pracodawców Szpitali Powiatowych, a także ośrodków akademickich – skupia się na tym, aby pokazać rzetelny obraz sytuacji: to nie samorząd powiatowy odpowiada za brak środków na sfinansowanie prawidłowo funkcjonującego systemu ochrony zdrowia w Polsce.

Poza tym związek, bazując na swoim 25-letnim doświadczeniu, wnioskuje – oczywiście wyłącznie w obszarze organizacji systemu ochrony zdrowia dotyczącym naszych zadań, związanych z takimi obszarami jak profilaktyka i promocja zdrowia, podstawowe oddziały szpitalne, opieka długoterminowa, współpraca z POZ i AOS, opieka psychologiczna i pedagogiczna – o skonsolidowanie tych zadań tworząc lokalne centra zdrowia. Chodzi nam o konsolidację całych zasobów, w tym środków finansowych. Zależy nam na pełnym i realnym nadzorze samorządu powiatowego nad tymi zadaniami. Pozwoliłoby to uzdrowić sytuację w tym sektorze. Równocześnie postulujemy skończenie z powszechną praktyką złej wyceny procedur medycznych w odniesieniu do tych zadań, które dotyczą szpitali powiatowych.

W ostatnim czasie, wspólnie ze Stowarzyszeniem Menedżerów Opieki Zdrowotnej, Ogólnopolskim Związkiem Pracodawców Szpitali Powiatowych, Ogólnopolskim Stowarzyszeniem Szpitali Prywatnych oraz Związkiem Województw Rzeczypospolitej Polskiej, wnioskowaliśmy o ustawowe zabezpieczenie przed skutkami galopującej inflacji proponując mechanizm dostosowania wysokości cen świadczeń do rosnących kosztów ich udzielania, wynikających z czynników makroekonomicznych.

 

Porozmawiajmy o jubileuszu. Jakie działania i kiedy planuje związek, aby uczcić rocznicę restytucji samorządu powiatowego?

Jubileusz 25-lecia usamorządowienia wspólnot powiatowych i 25-lecia Związku Powiatów Polskich chcemy rozpocząć od wspólnego spotkania we wrześniu na Zamku Królewskim w Warszawie – miejscu, gdzie 25 lat temu z rąk ówczesnego premiera prof. Jerzego Buzka, jako nowo wybrani starostowie i prezydenci miast na prawach powiatu, odbieraliśmy oficjalny akt utworzenia współczesnego samorządu powiatowego. Warto w tym miejscu przypomnieć słowa Rudolfa Borusiewicza, ówczesnego starosty pilotażowego powiatu nowosądeckiego, który w imieniu zebranych podziękował premierowi za zaufanie związane z przekazaniem pakietu zadań samorządom powiatowym, a jednocześnie przenosząc wzrok na wicepremiera prof. Leszka Balcerowicza zapytał: „Dlaczego tego zaufania zabrakło przy przekazywaniu wystarczających środków finansowych?”. Jego zdaniem samorządom powiatowym już wtedy brakowało co najmniej 20–30 proc. środków na zaspokojenie potrzeb wynikających z realizacji zadań, jakie otrzymały. Dzisiaj, po 25 latach, można powiedzieć, że wystąpienie Rudolfa Borusiewicza jest wciąż aktualne, a może nawet jeszcze bardziej.

Wracając do kwestii świętowania jubileuszu, to podczas spotkania na Zamku Królewskim planujemy wyrazić uznanie dla dorobku tych starostów i prezydentów miast na prawach powiatu, którzy są w samorządzie od 1999 roku, nadając im odpowiednio tytuł: Starosta lub Prezydent 25-lecia (1999–2023).

Przypomnę, że Związek Powiatów Polskich już wcześniej, w 20. rocznicę usamorządowienia wspólnot powiatowych, rozpoczął honorowanie zasłużonych samorządowców odznaczeniem i medalem Bene Meritus Powiatom („Dobrze Zasłużony Powiatom”). Chcemy i będziemy tę tradycję kontynuować.

Planujemy również poprosić o refleksje te osoby, które były głównymi aktorami historii, jaka rozegrała się 25 lat temu, a także o ocenę tego, co działo się wcześniej, tj. sięgniemy do wspomnień z czasów, kiedy premierem była prof. Hanna Suchocka – czyli do pilotażu powiatowego i przygotowania drugiego etapu reformy samorządowej.

Oczywiście, planujemy także przeprowadzenie akademickich, wolnych od partyjnych emocji, dyskusji odbywających się na bazie tych 25-letnich doświadczeń. W wyniku rzetelnej analizy zarekomendujemy, jak powinien wyglądać samorząd terytorialny 2024+.

W ten właśnie sposób rozpoczniemy nasz jubileusz, natomiast później przewidujemy uczestnictwo w całym cyklu wydarzeń lokalnych i regionalnych. W kolejnym roku odbędzie się XXX Zgromadzenie Ogólne ZPP, kiedy będziemy obchodzić 25-lecie powstania współczesnego Związku Powiatów Polskich.

Aby zapewnić prawidłowe działanie i wygląd niniejszego serwisu oraz aby go stale ulepszać, stosujemy takie technologie jak pliki cookie oraz usługi firm Adobe oraz Google. Ponieważ cenimy Twoją prywatność, prosimy o zgodę na wykorzystanie tych technologii.

Zgoda na wszystkie
Zgoda na wybrane