W samorządach

Jak rośnie zieleń w centrach polskich miast?

Zasób wiedzy, doświadczeń i dobrych praktyk z dziedziny kształtowania zieleni miejskiej jest duży, wręcz czasem zbyt duży. Jednak absorbcja tej wiedzy w strukturach samorządowych i administracyjnych pozostaje niska – uważają autorzy raportu „Zieleń w centrach polskich miast. Stan, funkcje i wyzwania”.

 

Raport pod redakcją Agaty Warchalskiej-Troll i Pawła Pisteloka z Obserwatorium Polityki Miejskiej Instytutu Rozwoju Miast i Regionów powstał we współpracy z Ministerstwem Klimatu i Środowiska, koordynującym rządową inicjatywę „Koniec z betonem w centrach miast”.
Walka z betonowaniem miast – przynajmniej ta deklarowana – nabrała tempa po publikacji w 2020 roku książki reporterskiej Jana Mencwela „Betonoza. Jak się niszczy polskie miasta”, jednak na renesans świadomości ekologicznej złożyło się – zdaniem badaczy – także kilka innych czynników.
Są wśród nich inicjatywy alarmów smogowych, które podnoszą świadomość Polaków w zakresie jakości powietrza, a także wzrost liczby komunikatów, zarówno fachowych, jak i popularnonaukowych, związanych z kryzysem klimatycznym, które nawołują do podjęcia działań na rzecz jeśli nie powstrzymania, to przynajmniej zahamowania tego procesu i dostosowania się do jego następstw. Po trzecie, w sferze polityczno-medialnej mamy do czynienia z licznymi sygnałami mówiącymi o tym, że kwestia ochrony przyrody i tego, co tak naprawdę nam wolno, jeśli chodzi o zieleń czy przyrodę, powinna być elementem szerszej debaty.
W tym ostatnim kontekście przykładem mogą być kontrowersje związane z uchwaleniem tzw. lex Szyszko, czyli ustawy, która znacznie zliberalizowała przepisy, pozwalając m.in. na usuwanie drzew na terenie prywatnym bez konieczności uprzedniego uzyskania pozwolenia, a także złagodziła kryteria wydawania zezwolenia na wycinkę przez samorząd. W podobnym okresie w Polsce dochodziło również do protestów przeciw wycince drzew w Puszczy Białowieskiej.

Coraz większe wyspy ciepła

Celem badań było poznanie stanu zazielenienia centrów wybranych miast (ilościowego i jakościowego stanu zieleni miejskiej), funkcji terenów zieleni w obszarach intensywnie zurbanizowanych oraz wyzwań w zarządzaniu zielenią miejską w dobie zmian klimatu.
Autorzy postawili sobie pytania: jak sprawić, aby miasto było jednocześnie zwarte (kompaktowe, dobrze skomunikowane, nierozlewające się na przylegające tereny) i zielone? Jak uczynić miasta przyjaznymi do życia i wydolnymi ekologicznie bez rozgęszczania zabudowy? Badania objęły 11 ośrodków: Białystok, Chorzów, Grodzisk Mazowiecki, Gdynię, Krosno, Krzeszowice, Kutno, Łęczną, Siechnice, Włocławek i Wrocław. Przeprowadzono wizje lokalne oraz inwentaryzację wybranych przestrzeni (placów, skwerów, parków, deptaków) położonych w centrum. Informacje uzyskane tą drogą zostały pogłębione o wyniki analiz teledetekcyjnych (w zakresie wskaźników dotyczących kondycji zieleni, uszczelnienia powierzchni oraz temperatury podłoża, w połączeniu z analizą zasięgu występowania miejskich powierzchniowych wysp ciepła).
Z badań wynika, że zasięg miejskich powierzchniowych wysp ciepła (MPWC) w wymienionych miastach powiększył się, a badane fragmenty centrów w zdecydowanej większości stały się cieplejsze na tle średniej dla swoich miast. Analizy uwidoczniły też konieczność rozpatrywania zjawiska MPWC w szerszym kontekście przestrzennym – przykładem może być sytuacja Włocławka czy Gdyni (położonych nad wodą i wśród lasów), w kontraście np. do Kutna, którego rolnicze otoczenie, pozbawione większych obiektów wodnych i kompleksów leśnych, nagrzewa się wręcz bardziej niż samo miasto.

Zieleń na każdym planie

Zdecydowana większość terenów zieleni w centrach badanych miast ma charakter publiczny. Z raportu wynika, że z wyjątkiem miast największych, szczególnie stolic województw, urzędy miejskie stosują niewielki zakres narzędzi wspierających rozwój błękitno-zielonej infrastruktury.
Najczęściej podejmuje się działania najtańsze, takie jak np. ograniczenie inwazyjnej pielęgnacji drzew, krzewów i trawników czy zakładanie łąk kwietnych. W kontekście zmian klimatu oraz niekorzystnej sytuacji hydrologicznej dużej części Polski niepokój budzi bardzo wąski zakres rozwiązań związanych z retencją wód opadowych i roztopowych.
Badaczom nie chodzi jednak tylko o rozwiązania wielkoskalowe. Podkreślają, że wartościowym narzędziem kształtowania przyrody w zwartych miastach jest zielona akupunktura – obiekty niewielkie w sensie zajmowanej powierzchni, jednak aranżowane w przemyślany sposób i w punktach kluczowych dla zachowania sieciowości – nasadzenia drzew, parki kieszonkowe, zbiorniki magazynujące wodę deszczową itp. Nowe nasadzenia powinny przede wszystkim uzupełniać istniejącą sieć zieleni. Szczególną ochroną należy otoczyć dojrzałe drzewa jako zasób, którego odtworzenie zajmuje kilkadziesiąt lat (kompensacja wycinki dojrzałego drzewa poprzez nowe nasadzenia powinna być ostatecznością, a dążenie do zachowania go – standardem).

Autorzy rekomendują, by kształtowanie zieleni było integralnym elementem polityki rozwoju miasta i znajdowało odzwierciedlenie w dokumentach programujących ten rozwój. Zapewnienie dostępności większych płatów zieleni (np. rekreacyjnej, szczególnie ważnej w przypadku większych miast) oraz tworzenie i zabezpieczanie zielonych korytarzy czy też budowa sieci terenów zieleni miejskiej powinny być uwzględniane w studium oraz w miejscowych planach zagospodarowania przestrzennego.
Z kolei na poziomie bardziej szczegółowych dokumentów należy dążyć do określenia standardów utrzymania, pielęgnacji i rekompensacji zieleni miejskiej. Wprowadzając odgórnie wymóg dodatkowych dokumentów (np. planów adaptacji do zmian klimatu), należy z góry przewidzieć sposób zintegrowania ich z dokumentami już istniejącymi. Także dlatego, że w realiach inflacji różnego rodzaju dokumentów planistycznych, dodawanie kolejnych, bez precyzyjnego określenia ich roli, sprawczości i powiązań z istniejącym systemem zarządzania, grozi pogłębieniem chaosu i w efekcie brakiem przełożenia na rzeczywistość.

Samorząd potrzebuje kompetencji

Wśród przyczyn rezygnacji z szerszego wprowadzania zieleni w miastach autorzy raportu wymieniają wymogi związane z konserwacją zabytków (dotyczy m.in. założeń pałacowych czy dworskich), kolizje z infrastrukturą podziemną wobec braku pełnego rozpoznania jej przebiegu, niedostatek rzetelnego doradztwa i rekomendacji odnośnie do znaczenia zieleni dla adaptacji do zmian klimatu i poprawy jakości życia mieszkańców oraz obawy o koszty utrzymania zieleni.
Zdaniem autorów wskazane byłoby podjęcie działań mających na celu zwiększenie kompetencji samorządów w zakresie planowania, utrzymania i pielęgnacji zieleni miejskiej (lub szerzej – błękitno-zielonej infrastruktury). Jest to szczególnie istotne w przypadku samorządów miast małych i średnich, w których często brakuje specjalistów w tym zakresie, nie mówiąc o strukturach administracyjnych. Ponadto kompetencje takie powinni zdobyć również urzędnicy i pracownicy zajmujący się powiązanymi obszarami (np. inwestycjami, utrzymaniem dróg, gospodarką komunalną, planowaniem, ochroną zabytków itd.).
Bardzo potrzebna jest także dalsza poprawa jakości współpracy ze środowiskiem konserwatorskim w celu skutecznej ochrony zabytkowych założeń parkowych, zieleni towarzyszącej zabytkom oraz szerszej akceptacji dla wprowadzania zieleni w miejscach, w których w minionych stuleciach było jej niewiele. Planowane przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego działania, w tym przygotowanie publikacji o roboczym tytule „Gdzie zieleń? ”, rodzi nadzieje na postęp w tym zakresie.
Już teraz mamy do czynienia z ogromnym zasobem wiedzy, doświadczeń i dobrych praktyk z dziedziny kształtowania zieleni miejskiej, w tym dotyczących specjalistycznych kwestii związanych z doborem gatunków optymalnych do istniejących uwarunkowań i funkcji, procedur przygotowawczych do introdukcji zieleni w terenach zurbanizowanych lub zabezpieczających zieleń w procesach inwestycyjnych. Problemem bywa wręcz nadmiar tej wiedzy (co niekiedy prowadzi do sprzeczności), jednak główny kłopot to jej niska absorbcja w strukturach samorządowych i administracyjnych. W rezultacie często podąża się za chwilowymi trendami w zakresie kształtowania zieleni, bez szerzej zakrojonego pomysłu na ich wkomponowanie zarówno w tkankę urbanistyczną, jak i sieć przyrodniczą miasta.


Fot. Pixabay

Aby zapewnić prawidłowe działanie i wygląd niniejszego serwisu oraz aby go stale ulepszać, stosujemy takie technologie jak pliki cookie oraz usługi firm Adobe oraz Google. Ponieważ cenimy Twoją prywatność, prosimy o zgodę na wykorzystanie tych technologii.

Zgoda na wszystkie
Zgoda na wybrane